Znaj swoją waginę! Ta aplikacja pomoże (a nawet uratuje życie)

Kobiety miewają problem z akceptowaniem swojej seksualności - nieznajomość własnej anatomii nie jest wśród naszej płci rzadkością. Pora to zmienić - idzie o nasze zdrowie!

Powiedzmy to sobie szczerze: traktujemy swoje cipki po macoszemu. Kudy nam do czułości, którą swoje narządy płciowe otaczają mężczyźni. Nie tylko nie oglądamy ich z dumą i troską każdego dnia dnia, ale też zwyczajnie brakuje nam wiedzy na temat budowy anatomicznej.

Jak alarmują naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii: połowa przebadanych przez nich kobiet kobiet w wieku od 26 do 35 lat nie była w stanie wskazać waginy na rysunku przedstawiającym kobiece narządy płciowe. Dlatego sprytni badacze opracowali aplikację na telefon, która ma pozwolić kobietom na swobodne eksplorowanie okolic intymnych. Labella - bo tak nazywa się aplikacja, oprócz możliwości kontemplacji własnej cipki, zapewnia krótki kurs anatomiczny. Już nigdy nie pomylisz cewki z łechtaczką, miła panno!

LabellaLabella mat.pras mat.pras

Dlaczego to jest istotne? Po co nam takie nieskromne oglądanie części niewymownych (bo nazywanie cipki cipką wciąż uchodzi za jakieś wykroczenie przeciwko dobremu smakowi) jak jakimś zboczuchom? Otóż okazuje się (niespodzianka!), że jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i zachowywać się zdrowa wulwa (jakoś nie lubimy słowa srom), to trudniej zauważyć ci niepokojące symptomy. A tymczasem nowotwory kobiecych narządów rodnych są wciąż jednym z najpowszechniejszych zabójców kobiet. Kobiety chorujące na raka najczęściej zapadają na rozmaite nowotwory układu rozrodczego, zaś wskaźnik śmiertelności wynosi blisko 40%! Między innymi dlatego, że choroby te są późno diagnozowane.

fot. mat.pras.fot. mat.pras. fot. mat.pras. fot. mat.pras.

Użytkowniczki Labelli, oglądając swoje cipki w stylizowanym zwierciadełku, nie tylko spędzają czas na miłej zabawie, ale też  uczą się oceniać swój stan zdrowia, wyłapując niepokojące sygnały i nieprawidłowości. Aplikacja zachęca także do ćwiczeń m.in. mięśni Kegla. Mówcie, co chcecie - technologia potrafi być pożyteczna.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.