Nietańcząca na tańcach potwierdza: można się dobrze bawić

Tańczyć nie umiem, ale za to bardzo lubię. Nie najlepsze połączenie - wiem o tym. Kilka razy podejmowałam próbę podniesienia swoich umiejętności w tym zakresie, ale bez większych sukcesów. Dlaczego nie spróbować jeszcze raz?

Należę do grona osób kompletnie pozbawionych poczucia rytmu. Serio, do tego stopnia, że rozgrzewka na aerobiku to wyzwanie. Tym bardziej ucieszyłam się, że będę miała okazję skorzystać z lekcji tańca i że nie będę musiała iść tam sama! Red Tchorzewska postanowiła wybrać się ze mną . Tańce z koleżanką? Wspaniale - każde drobne potknięcie, wybicie się z rytmu czy nie ogarnięcie układu będzie można wspólnie obśmiać. Zero wstydu!

Już w szatni zebrało mi się na tańceJuż w szatni zebrało mi się na tańce Już w szatni zebrało mi się na tańce Już w szatni zebrało mi się na tańce

Byśmy przekonane, że idziemy na zajęcia uczyć się salsy. Świetnie - kilka razy w życiu byłam na zajęciach z salsy, może jeszcze coś pamiętam? Jak się okazało, byłyśmy w błędzie - to były techniczne podstawy salsy, a to zupełnie co innego. Co to oznacza w praktyce? Generalnie chodzi o to, żeby nauczyć się prawidłowo poruszać, kierować ciałem i poprawnie wykonywać wszystkie ruchy salsy. Muszę przyznać, że nigdy nie słyszałam wcześniej o takich zajęciach, a szkoda - to świetna rzecz. Szczególnie dla osób takich ja, którym taniec nie przychodzi - od tak! A tu jest okazja do tego, żeby faktycznie skupić się na pojedynczych ruchach, na pracy mięśni, na tym żeby poczuć to, co się robi.

Wczucie się w swoje ciało było naszym podstawowym zadaniem podczas półtorej godziny spędzonej na sali. Miałyśmy poczuć nasze łydki, kostki, uszy, lędźwie, plecy i tak dalej. To wcale nie jest takie łatwe jak się wam może wydawać. Skupienie się na jednej części ciała i zyskanie jej tak zwanej świadomości to spore wyzwanie. Tym bardziej byłam dumna z tego, jak silnie i wyraźnie jestem w stanie wczuć się w moją prawą łopatkę - do momentu, w którym nie zdałam sobie sprawy, że to nie świadomość własnego ciała, a fakt, że nosiłam na niej kilkanaście kilo w postaci torby, tak mnie do niej przybliża. Tak czy inaczej - zawsze coś.

Taniec z gwiazdami? Kto wie?Taniec z gwiazdami? Kto wie? Taniec z gwiazdami? Kto wie? Taniec z gwiazdami? Kto wie?

Zajęcia zleciały błyskawicznie pomimo, iż nie były bardzo dynamiczne. Jak się okazało następnego dnia poruszyły mięśnie, których nie rusza ani bieganie, ani spinning, ani sztanga. Dla mnie była to fanie spędzona godzina (polecam chodzenie z koleżanką, sport doprawiony śmiechem to jest to!). Motywacją do kontynuowania nauk jest niewątpliwie prowadząca (i jej ciało). W jej wykonaniu wszystkie ćwiczenia wyglądały na niezwykłe łatwe, wręcz intuicyjne dla ciała. Byłyśmy przekonane, że w naszym także, ale na wszelki wypadek rzadko sprawdzałyśmy to w lustrze. Po co? Jeszcze niepotrzebnie byśmy się zniechęciły.

[OD REDAKCJI : zachęcamy Was do zapoznania się z różnymi technikami tańca dla kobiet. Można się wybrać na bezpłatne warsztaty do śródmiejskiego oddziału Egurrola Dance Studio i poszukać czegoś dla siebie. ]

Więcej o:
Copyright © Agora SA