Bajka o laktozie, czyli dlaczego tak wiele osób cierpi na wzdęcia?

Pamiętacie reklamę preparatu na pewną dolegliwość, w której jedna pani spoglądając na drugą ze współczuciem mówi "Co? Guzik?". Ten problem ze strony układu pokarmowego o umiarkowanie wdzięcznej nazwie to wzdęcia. Jeśli dotyczy on także Was przeczytajcie ten tekst. Bardzo możliwe, że pomoże Wam pozbyć się go raz na zawsze.

Spotkałam się niedawno ze znajomymi i jakoś od słowa do słowa zeszło na służbę zdrowia, a stąd już krótka droga do rozmowy o dolegliwościach. Zaprzyjaźniona para prawie jednym głosem opowiedziała, jak ostatnio po zwykłym śniadaniu, mieli tak silne bóle brzucha, że nie mogli się wyprostować, nie mówiąc już o funkcjonowaniu w pracy. Okazało się, że na śniadanie zjedli niewinne płatki z mlekiem.

Owo spotkanie zainspirowało mnie do napisania tego tekstu. Przypomniało mi jak wielu koleżankom, skarżącym się na uporczywe problemy z bólami brzucha i wzdęciami , udało mi się pomóc. Moje znajome nie wiedziały zupełnie z czym te dolegliwości powiązać. Zarzekały się, że unikają tak zwanego niezdrowego jedzenia, tłustej kuchni, przekąsek, a nawet ostrych rzeczy. Rezygnowały z surowych warzyw i owoców myśląc, że może to choć na chwilę pozwoli uwolnić się od problemu "guzika", który poza tym, że jest bolesny jest także bardzo niezręczny społecznie. Te nieszczęsne wzdęcia przecież widać, ciężko jest się ubrać, kiedy nie wiadomo czy w ciągu dnia płaski rano brzuszek nie zamieni się w bolącą piłkę.

Ta bielizna ukryje wystający brzuszek - sprawdź!

Rozwiązanie często okazywało się bardzo proste, skutecznie przynosiło ulgę i pozwalało wrócić do normalnego funkcjonowania. Rozwiązaniem tym było wykluczenie surowego mleka . Dlaczego akurat mleko tak bardzo części z nas nie służy?

Bardzo dużo dorosłych ludzi po prostu nie toleruje cukru mlecznego czyli laktozy . Dzieje się tak dlatego, że nie mają oni laktazy, enzymu odpowiadającego za rozkład dwucukru (jakim jest laktoza) na monocukry, czyli galaktozę i glukozę. Niestrawiony cukier mleczny zalega w jelicie i jest doskonałą pożywką dla bakterii. Podczas bakteryjnej fermentacji laktozy powstają gazy - wodór, dwutlenek węgla, metan i to właśnie jest przyczyna wzdęć, kolek czy uczucia przelewania się w jelitach.

Fot. Jarosław Wieczorkiewicz/AurumLightFot. Jarosław Wieczorkiewicz/AurumLight Nie każdemu w mleku dobrze / Fot. Jarosław Wieczorkiewicz/AurumLight Nie każdemu w mleku dobrze / Fot. Jarosław Wieczorkiewicz/AurumLight

Nie mamy laktazy z dwóch powodów. Pierwszy z nich to uszkodzenie błony śluzowej jelita, w której enzym ten się znajduje - przez nadmierne spożywanie alkoholu, długotrwałe stosowanie leków lub infekcje. Drugi natomiast to tak zwana pierwotna nietolerancja laktozy, którą najlepiej przyswajamy w okresie niemowlęcym, a wraz z wiekiem - coraz gorzej. Znaczna część dorosłych po prostu nie ma laktazy lub ma jej tak małe ilości, że po spożyciu surowego mleka czują się źle, a ich układ pokarmowy daje im popalić.

Zapytać możecie, czemu zatem tylko część ludzi cierpi katusze po spożyciu mleka, a pozostali mogą raczyć się owsiankami czy też pitym namiętnie latte? Krótko mówiąc, przed wiekami ludzie zaczęli "udomawiać" zwierzęta, w tym krowy, w związku z czym mieli możliwość spożywania mleka przez całe życie, a nie jak wcześniej, jedynie w okresie niemowlęcym. Prace naukowe sugerują, że to właśnie około osiem tysięcy lat temu powstała mutacja genu odpowiadającego za wytwarzanie laktazy, polegająca na tym, że jest ona wytwarzana także u ludzi dorosłych. Jednak większość z nas nie ma tego laktazowego szczęścia i nie powinna pić mleka, a nawet jeśli - to w bardzo niewielkich ilościach.

Jeśli macie wątpliwości czy mleko Wam szkodzi czy nie - zróbcie test . Rano zjedzcie porcję płatków z mlekiem i poczekajcie dwie godziny. Jeśli w tym czasie nie zauważycie żadnych objawów, jesteście w grupie mogącej bez problemu cieszyć się morzem białej kawy, mlecznymi śniadaniami czy white russian! Jeśli natomiast będzie bolało, rosło, przelewało się - wiecie co robić.

Mleczne przyjemności / bi.gazeta.plMleczne przyjemności / bi.gazeta.pl Mleczne przyjemności / bi.gazeta.pl Mleczne przyjemności / gazeta.pl

Na szczęście kawa z mlekiem sojowym wcale nie jest zła, a płatki śniadaniowe równie dobrze smakują z jogurtem. Wykluczenie mleka to nie jest wielki kłopot, może być natomiast wielką ulgą.

Pamiętajcie, że laktoza jest tylko w mleku, nie ma jej w jogurcie, kefirze, maślance, białym ani żółtym serze. Możecie jeść je do woli. Chyba że, mimo zastąpienia mleka innymi produktami, dolegliwości nie ustąpią. Wtedy przyjrzyjcie się uważnie czy nie macie od czasu do czasu wysypki, kataru, swędzenia - to objawy alergii na białko mleka krowiego, znacznie rzadszej przypadłości, przy której trzeba odstawić na bok wszystkie produkty tego mleka. Na szczęście kozi ser też jest pyszny!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.