Prestiżowe nagrody, miliony na koncie, sława na Instagramie. Najzdolniejsi młodzi Polacy

Krystian Gontarek biznesem zajmuje się od 10 roku życia. Igor Falecki dostał pierwszą perkusję, gdy był trzylatkiem. 18-letnia Joanna Jurek odkrytym przez siebie sposobem leczenia raka zainteresowała noblistę. A Jessica Mercedes Kirschner w wieku lat 20 jest jedną z największych gwiazd internetu. Poznajcie najzdolniejszych, najbardziej pracowitych i najzamożniejszych młodych ludzi.

Dawid Kwiatkowski (19 lat)

Bycie idolem nastolatek? To łatwe, trzeba tylko być sobą - mówił w wywiadzie dla bloga Uljaszowanie "polski Justin Bieber". Idolem Dawida jest starszy brat, Michał, który po wygranej w "Szansie na sukces" wyjechał do Francji, gdzie robi karierę wokalną. Podobnie jak Bieber, Dawid z Gorzowa Wielkopolskiego karierę rozpoczął od wrzucania coverów piosenek (m.in. "We Found Love" Rihanny i "Jak zapomnieć" Jeden Osiem L) na YouTube. Dwa lata później, w 2013 roku, wydał pierwszy singiel "Biegnijmy" i wyprowadził się z domu. Teraz mieszka w wartym pół miliona złotych mieszkaniu w Warszawie, a jego nowy teledysk "Afraid" (już ostatni z trzeciej płyty "Pop & Roll") jest nostalgiczny, słodki i seksowny, uszyty na miarę dla fanek szczupłych chłopaków z burzą czarnych włosów. Ale nie tylko one doceniają Dawida. "Moje wielkie pozytywne zaskoczenie" - napisał Kuba Wojewódzki po wywiadzie z nastolatkiem.

Dawid Kwiatkowski (fot. Instagram / archiwum prywatne)Dawid Kwiatkowski (fot. Instagram / archiwum prywatne) Dawid Kwiatkowski (fot. Instagram / archiwum prywatne) Dawid Kwiatkowski (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Kwiatkowski poznał potęgę mediów społecznościowych - pisze bloga, jego strona na Facebooku ma ponad 255 tys. fanów. Cóż, historia chłopaka z sąsiedztwa, który ciężką pracą, pasją i talentem dotarł na sam szczyt, to jeszcze jedna wersja kariery od pucybuta do milionera. Takie historie kochamy wszyscy, zapominając czasem o tym, że w życiu zawsze jest "coś za coś". Dawidowi Kwiatkowskiemu nie starczyło czasu, by w tym roku podejść do matury. Piotruś Pan nie chce dorosnąć. Jak pisze na swoim profilu na Instagramie, woli pozostać "life hunterem".

Jessica Mercedes Kirschner (20 lat)

Jedna z najpopularniejszych polskich blogerek (ponad 150 tys. fanów na Facebooku, 290 tys. na Instagramie, prawie 50 tys. na Snapchacie) żadnej pracy się nie boi. Nie ma też poczucia obciachu (ani gdy oznajmia światu, że właśnie kupiła w Paryżu chanelkę, ani gdy mówi o swoich bardzo wysokich zarobkach). Potrafi wszystko załatwić (od wejścia na imprezę dla VIP-ów w Cannes po darmowe wakacje przez cały rok) i z każdym pogadać (od nastoletnich fanów po Kubę Wojewódzkiego). Właśnie wróciła z weekendu w Nowym Jorku śladami Carrie Bradshaw, zafundowanego przez jedną z sieciówek. Do mody ma doskonałą intuicję - to, co założy Jessica (w tym sezonie m.in. wiązane balerinki, słomkowe kapelusze i wzorzyste sukienki boho), nosi chwilę później cała Polska.

Jessica Mercedes Kirschner (fot. Instagram /archiwum prywatne)Jessica Mercedes Kirschner (fot. Instagram /archiwum prywatne) Jessica Mercedes Kirschner (fot. Instagram /archiwum prywatne) Jessica Mercedes Kirschner (fot. Instagram /archiwum prywatne)

Pracuję od rana do wieczora, siedem dni w tygodniu - przyznała Jessica w wywiadzie dla "Gali". I rzeczywiście, zdjęcia na Instagram wrzuca o każdej porze dnia i nocy - czy to z Woodstocku, wakacji na Santorini, czy zza kulis sesji do kolorowego magazynu. Poznanianka na sukces zapracowała. Byłam kelnerką, harowałam w magazynie supermarketu, wszystko po to, aby nie obciążać mamy, nie brać od niej pieniędzy na ciuszki, osiągnąć swoje cele samodzielnie - opowiadała w "Gali". Twierdzi, że w Polsce tak wczesna samodzielność wciąż wkurza. Ale z hejtu nic sobie nie robi. Bo więcej niż negatywnych komentarzy jest nowych lajków. A one przeliczają się na złotówki.

Banshee, czyli Zuzanna Borucka (19 lat)

Nastolatka z włosami we wszystkich kolorach tęczy w szkole "czuje się jak intruz", bo "nie rozumie systemu edukacji" i "spotyka ją codziennie hejt". Może hejterzy są zazdrośni o pół miliona subskrybentów, fanów tak wiernych, że wysyłają jej po kilkanaście paczek dziennie, a nawet przyjeżdżają w odwiedziny do jej rodzinnego Margonina, a także o medialny talent, porównywalny chyba tylko do najlepszych. Ale Banshee, zamiast dobijać się do telewizyjnego okienka, stworzyła własne medium.

Banshee, Zuzanna Borucka (fot. Instagram / archiwum prywatne)Banshee, Zuzanna Borucka (fot. Instagram / archiwum prywatne) Banshee, Zuzanna Borucka (fot. Instagram / archiwum prywatne) Banshee, Zuzanna Borucka (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Filmiki zamieszczane na jej kanale na YT są superprofesjonalnie zmontowane, upstrzone komiksowymi ilustracjami, nerwowymi dżinglami. Program Banshee ma siedem sezonów i składa się z setek godzin chaotycznej, nieskoordynowanej, niecenzurowanej nawijki o wszystkim - zabiegach kosmetycznych, trudnościach z matmą, nowych płytach ulubionych zespołów. Większość jej widzów to dzieciaki, ale zdarzają się 30-letni hipsterzy z brodami. Moja mama jest nauczycielką języka niemieckiego, tata prowadzi restaurację. Robią to z taką pasją, jak ja moje filmiki - mówiła w jedynym ze swoich programów Borucka. Teraz, po maturze, może się już w pełni poświęcić pasji. Szkoła już jej nie przeszkodzi.

Joanna Jurek (18 lat)

Trzeba samemu szukać odpowiedzi - tak o tajemnicy swojego sukcesu w pracy nad leczeniem raka trzustki mówiła w wywiadzie dla Weekendu licealistka z Piotrkowa Trybunalskiego. Uczennica I Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego wygrała w zeszłym roku Międzynarodowy Konkurs Naukowy E(x)plory w Gdyni, otrzymując nagrodę finansową dla siebie i swojej szkoły. Delikatna brunetka, która nie wygląda na więcej niż 15 lat, prowadzi badania z dziedziny nanotechnologii, którymi zainteresowała m.in. ubiegłorocznego laureata Nagrody Nobla, Thomasa Südhofa z Uniwersytetu Stanforda.

Joanna Jurek (fot. Łukasz Józefowicz)Joanna Jurek (fot. Łukasz Józefowicz) Joanna Jurek (fot. Łukasz Józefowicz) Joanna Jurek (fot. Łukasz Józefowicz)

Joanna Jurek opracowała unikatowy sposób dostarczenia leków bezpośrednio do komórek raka trzustki. Jak to działa? Trzeba wyobrazić sobie nitkę z małymi kuleczkami - te kuleczki to nanocząstki. Do nich można przyczepić leki na raka - tłumaczyła badaczka w rozmowie z TVP. Lek (w tym przypadku doksorubicyna) wiąże się z nanocząstkami złota, a całość jest umieszczana w nanowłóknie. Chirurg wszywa nanowłókna wokół miejsca, z którego został wycięty nowotwór. Lek uwalnia się, gdy "dotknie" komórek nowotworowych i oddziałuje tylko na komórki chore; na zdrowe może mieć toksyczne działanie. Po maturze Jurek planuje studia w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy ciekawi, co zaoferują profesorowie nastolatce, która jeszcze przed wejściem w pełnoletność podjęła próbę rozwiązania jednego z najpoważniejszych problemów współczesnej medycyny.

Krystian Gontarek (14 lat)

Uczenie się nowych rzeczy rozwija. Fajnie, gdy coś, co powstało w twojej głowie, staje się czymś realnym - mówił podczas wystąpienia na krakowskim TEDxKids najmłodszy polski startupowiec. Twórca GameTeller.net, narzędzia do rekomendacji gier, które bazując na upodobaniach graczy sugeruje im, jaka gra też może zdobyć ich uznanie.

Krystian Gontarek (fot. Instagram / archiwum prywatne)Krystian Gontarek (fot. Instagram / archiwum prywatne) Krystian Gontarek (fot. Instagram / archiwum prywatne) Krystian Gontarek (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Krystian biznesem zajmuje się, od kiedy skończył 10 lat. Jest rezolutny, ładnie się wysławia, ma smykałkę do interesów. Młody wiek zdradzają niepewne ruchy i grzywka opadająca na oczy. Na startup weekendzie w Krakowie aż mi noga latała ze stresu. Jak sobie poradziłem z nerwami? Wyobrażałem sobie, że to normalny dzień - wspomina Krystian swoje pierwsze doświadczenia z publicznymi przemówieniami (jego wystąpienie na TEDxKids można znaleźć na YouTube). Do branży wciągnął syna tata, Krzysiek. Kontakt z tatą jest najtrudniejszy - on mówi językiem dorosłych, a ja dzieci - śmieje się Krystian, który ze wsparciem taty pracuje nad kilkoma projektami: uczy przedsiębiorczości na warsztatach dla dzieci Kids On Bits, pisze bloga, szkoli się w programowaniu. Lubię wyzwania i mam nadzieję, że dzięki własnemu biznesowi będę mógł kupić sobie laptopa, tak jak mój tata, dlatego robię wszystko szybko jak wyścigówka - mówi Gontarek. A gdzie będzie zdawać do liceum? Tam, gdzie mają najnowsze komputery.

Zofia Wichłacz (20 lat)

Kto widział "Miasto 44", nigdy nie zapomni sceny, w której Biedronka biegnie przez barykady. Ani tej, w której ratuje dziecko spod gruzów. Ani jednej z ostatnich, gdy opiekuje się sierotami w szpitalu polowym. Na twarzy Zofii Wichłacz, która ze słomianym warkoczem i porcelanową cerą wygląda jak z wojennych zdjęć, malowały się wszystkie emocje, jakich mogła doświadczać nastoletnia uczestniczka powstania - od przerażenia po wycieńczenie, od zakochania po pogodzenie ze śmiercią.

Zofia Wichłacz (fot. Marcin Stępień / Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta)Zofia Wichłacz (fot. Marcin Stępień / Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta) Zofia Wichłacz (fot. Marcin Stępień / Przemek Wierzchowski / Agencja Wyborcza.pl) Zofia Wichłacz (fot. Marcin Stępień / Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta)

Na planie była krew, pot i łzy - mówiła Wichłacz o pracy nad filmem Jana Komasy w wywiadzie dla Onet.pl. Z planem filmowym zetknęła się jednak znacznie wcześniej; jest córką operatora filmowego Zbigniewa Wichłacza i scenografki Anny Seitz-Wichłacz. Grać uczyła się w ognisku teatralnym u Machulskich, potem wystąpiła w spektaklu "Moralność pani Dulskiej", za który otrzymała wyróżnienie na festiwalu Dwa Teatry. Po "Mieście" przyszedł czas na wielki sukces. Podczas 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni Wichłacz odebrała nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. To była przygoda, która zmieniła moje życie - mówiła Onetowi. Czeka na następną przełomową rolę. Może tym razem zagra w filmie o mieście A.D. 2015?

Kamil Cebulski (29 lat)

Z długimi włosami, brodą i w rogowych okularach wygląda jak typowy gracz, który w świecie World of Warcraft spędza więcej czasu niż w realu. W przeszłości obwołany "najmłodszym polskim milionerem" Cebulski, choć dopiero zbliża się do trzydziestki, osiągnął sukces, zmonetyzował go i... zostawił. Jako 16-latek założył biznes, który w ciągu roku zaczął przynosić zyski. Przed maturą prowadził już firmę komputerową ESC Poland, miał kilkanaście sklepów i serwisów internetowych. W wieku 25 lat sprzedał interesy i wyprowadził się do Wielkiej Brytanii, bo uznał, że w Polsce przedsiębiorcom nie daje się szans rozwoju.

Kamil Cebulski (fot. Marcin Łobaszewski / Kamilcebulski.com)Kamil Cebulski (fot. Marcin Łobaszewski / Kamilcebulski.com) Kamil Cebulski (fot. Marcin Łobaszewski / Kamilcebulski.com) Kamil Cebulski (fot. Marcin Łobaszewski / Kamilcebulski.com)

Kiedy startujemy, jesteśmy jeszcze na dorobku i trafimy na wrednego urzędnika, to będziemy dla niego mili, doniesiemy każdy papierek i się uśmiechniemy, pomimo że w głębi duszy wyzywamy go i przeklinamy. Kiedy jednak firma (a więc i nasza pozycja) rośnie, przestajemy pracować tylko dla pieniędzy, ale po to, aby się najzwyczajniej realizować, aby pomagać innym, tworząc dla nich miejsca pracy. Jeżeli państwo nie będzie szanować takich ludzi, to oni najzwyczajniej wyjadą ze swoim kapitałem - przestrzegał w wywiadzie dla NaTemat.pl. Dziś prowadzi uniwersytet ASBIRO uczący w kilku krajach przedsiębiorczości, buduje szkoły, a w ramach fundacji KCBE prowadzi warsztaty z biznesu dla licealistów. Ale jego największą pasją jest blog. Pisze o bitcoinach, o polityce, o Zambii. Doświadczenie w biznesie i w życiu ma na pewno większe niż 30-latkowie z Placu Zbawiciela.

Igor Falecki (13 lat)

Pamiętacie film "Whiplash", w którym młody perkusista Andrew próbuje zaimponować swojemu surowemu nauczycielowi muzyki? Igor Falecki z Gdańska ma talent na miarę prestiżowej uczelni Julliard, ale znacznie więcej luzu niż filmowy Andrew. Na swoim kanale na YouTube (zobaczyło go już 200 milionów ludzi) gra standardy takie jak "Summertime", kawałki Ushera i jazzowe improwizacje.

Igor Falecki (fot. Instagram / archiwum prywatne)Igor Falecki (fot. Instagram / archiwum prywatne) Igor Falecki (fot. Instagram / archiwum prywatne) Igor Falecki (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Igor dostał pierwszą perkusję w wieku trzech lat, wychował się w domu wypełnionym muzyką - mama, Sylwia, jest solistką Cappella Gedanensis, tata - gitarzystą basowym. Ich syn wystąpił w większości niemieckich stacji telewizyjnych i poznał legendy muzyki - Marcusa Millera i Nicko McBraina z Iron Maiden. Teraz uczy się w szkole muzycznej, a po godzinach ćwiczy pod okiem najlepszych - Doma Famularo (współpracownika samych The Rolling Stones) i Davida Garibaldiego, nazywanego najbardziej wpływowym perkusistą świata, i we własnym studiu nagraniowym pracuje nad płytą. "Granie na perkusji nie jest takie łatwe, ale jeśli wystarczająco długo się ćwiczy, to można dojść do wprawy" - pisze Igor na swojej stronie, choć sam już dawno przekroczył granicę "wprawy" i przeszedł na poziom geniuszu.

Angelika Mucha, czyli LittleMooonster (17 lat)

"Call me Mrs. Bieber", prosi blogerka na swoim profilu na Instagramie. I publikuje zdjęcia, tysiące zdjęć. Z koncertu One Direction (Backstreet Boys tzw. pokolenia porno) w Wiedniu, z imprezy z Maffashion w Warszawie, przed domem w koszulce "Queen of Fucking Everything". "Angelika, youtuberka z Katowic", jak sama się przedstawia, przed maturą stworzyła w mediach społecznościowych imponujące imperium. Na YouTube jej kanał subskrybuje ponad 250 tys. osób, na Facebooku obserwuje ją kolejne 50 tys., na Instagramie prawie 200 tys., a na Snapchacie - 70 tys. (drugi wynik w Polsce po Maffashion).

Angelika Mucha, LittleMoonster (fot. Instagram / archiwum prywatne)Angelika Mucha, LittleMoonster (fot. Instagram / archiwum prywatne) Angelika Mucha, LittleMoonster (fot. Instagram / archiwum prywatne) Angelika Mucha, LittleMooonster (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Sukcesu nie zawdzięcza wyczuciu stylu, bo ubiera się jak każda nastolatka - w czarne rurki z dziurami, męskie płaszcze, sneakersy. Zainteresowania też ma takie jak rówieśnicy - lubi śniadania w Charlotte, ma najnowszego Maca, słucha Biebera, Seleny Gomez, Miley Cyrus. W swoich filmikach opowiada o tym, co kupiła na wyprzedażach, które kosmetyki ostatnio przetestowała, co tam nowego w szkole. Bo Angelika nie ma ambicji bycia oryginalną. Wystarczy, że odkryła patent na to, żeby ludzie ją "lubili". Za to, że cyknie fajną fotkę kawy ze Starbucksa, wsiądzie w pendolino do stolicy, zaopiekuje się kotkiem. Dziś popularny jest ten, kogo fani chcą oglądać przez 24 godziny na dobę. A Angelika wie dokładnie, co warto pokazać.

Areta Szpura (23 lata)

Współwłaścicielkę kultowej marki Local Heroes (jej T-shirty noszą Justin Bieber, Rihanna i Rita Ora) poznałam siedem lat temu, gdy w przerwie lekcji w warszawskim liceum im. Batorego asystowała podczas sesji do jednego z magazynów modowych. Wysoka blondynka, która nigdy nie przestawała się uśmiechać, z jednakową pasją opowiadała o modzie, MTV i maturze. Gdy wymyśliła, żeby hasło przewodnie jej bloga "Doing Real Stuff Sucks" trafiło na koszulki, razem ze wspólniczką, Karoliną Słotą, po szkole pakowała paczki i wysyłała na cały świat.

Areta Szpura (fot. Instagram / archiwum prywatne)Areta Szpura (fot. Instagram / archiwum prywatne) Areta Szpura (fot. Instagram / archiwum prywatne) Areta Szpura (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Dzisiaj Areta dzieli życie między Warszawę, Los Angeles a Instagram (tu wrzuca zdjęcia oznaczone, oczywiście #wearingrealstuffsucks i #eatingrealstuffsucks, w tym fotki kapci w kształcie jednorożców, skarpetek z tęczą i superkolorowych koktajli). Kolekcje jej marki (w tym sezonie hitem są kostiumy kąpielowe z napisem "I look better online") można kupić w sklepach internetowych Asos.com i Nasty Gal. Takim sukcesem nie mogą pochwalić się nawet pierwszoligowi polscy projektanci. Spełnianie marzeń zamiast "robienia prawdziwych rzeczy" popłaca.

Jerzy Szuniewicz (18 lat)

70 procent czasu spędzam w laboratorium - mówił w "Dzień Dobry TVN" uczeń maturalnej klasy VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Opracował metodę pozwalającą zwiększyć ilość fotonów w światłowodzie, co okazuje się być przydatne w kryptografii kwantowej - zaawansowanym sposobie zabezpieczania danych w sieci.

Jerzy Szuniewicz (fot. Łukasz Józefowicz)Jerzy Szuniewicz (fot. Łukasz Józefowicz) Jerzy Szuniewicz (fot. Łukasz Józefowicz) Jerzy Szuniewicz (fot. Łukasz Józefowicz)

Licealista, który rzadko bywa w szkole, pracuje w Instytucie Optyki Kwantowej austriackiej Akademii Nauk w Wiedniu na maszynach wartych kilkaset tysięcy euro. Doszły mnie słuchy, że za te badania mogę kiedyś otrzymać Nobla - śmiał się nieśmiało Szuniewicz, choć widać, że jak na osiemnastolatka jest bardzo pewny siebie. Stabilność daje mu poczucie celu. I nauka, którą wciąż traktuje jak pasję, a nie tylko pracę.

Andrzej Wierciński (20 lat)

Zwycięzca Ogólnopolskiego Konkursu Chopinowskiego (jego wykonanie Koncertu e-moll zebrało brawa publiczności i wzbudziło zachwyt jury pod przewodnictwem Piotra Palecznego) pierwszy raz usiadł do pianina w wieku sześciu lat. Na początku grałem ze słuchu, improwizowałem, trochę sam komponowałem - mówił w wywiadzie dla tvp.pl Wierciński.

Andrzej Wierciński (fot. archiwum prywatne)Andrzej Wierciński (fot. archiwum prywatne) Andrzej Wierciński (fot. archiwum prywatne) Andrzej Wierciński (fot. archiwum prywatne)

Dziś student Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach (uczy się pod kierunkiem Wojciecha Świtały) wygląda trochę jak Chopin. Z półdługimi włosami, w nieodłącznej czarnej marynarce i ze szczupłymi dłońmi mógłby uchodzić za XIX-wiecznego romantyka. Koncertuje w filharmoniach Dżakarty, Hongkongu i Paryża. Pobiera też lekcje u genialnej pianistki Akiko Ebi w niemieckim Krefeld, przygotowując się do udziału w XVII Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w październiku. W wolnym czasie czyta książki fantasy, podróżuje i chodzi po kawiarniach z braćmi. Jak każdy zwyczajny student.

Michalina Olszańska (23 lata)

Nikomu niczego nie chcę udowadniać - mówiła podczas spotkania autorskiego multitaskerka o wielu talentach. Aktorka, skrzypaczka, pisarka, tancerka i wokalistka w 2009 roku wydała swoją debiutancką powieść "Dziecko Gwiazd: Atlantyda" o szesnastoletniej księżniczce Meihnie z mitycznej Atlantydy (Gdy byłam małą dziewczynką tata czytał mi wszystkie części "Ani z Zielonego Wzgórza" i "Opowieści z Narnii", a mama zapoznawała ze starodawnymi podaniami i wierzeniami - wspominała Olszańska). Do osiemnastki napisała osiem książek, równocześnie ucząc się w elitarnej Szkole Muzycznej w Warszawie w klasie skrzypiec (wystąpiła nawet jako solistka w Filharmonii Berlińskiej!).

Michalina Olszańska (fot. archiwum prywatne)Michalina Olszańska (fot. archiwum prywatne) Michalina Olszańska (fot. archiwum prywatne) Michalina Olszańska (fot. archiwum prywatne)

Ale Michalinie wszystko szybko się nudzi, więc zdała do Akademii Teatralnej w Warszawie. Jeszcze na studiach grała w serialu "Barwy szczęścia", "Jacku Strongu" Władysława Pasikowskiego i "Warsaw by night" Natalii Korynckiej-Gruz. W tym roku dostała główną rolę nastolatki, która straciła matkę, w "Piąte: nie odchodź" Katarzyny Jungowskiej. Wiosną na antenę trafi serial "Bodo", który przypieczętuje pozycję Olszańskiej w polskim kinie. "Bo ze sztuką to jest tak. Nie do każdego przychodzi, ale jak już cię złapie za szyję, to musisz robić, co ci każe. I w pewnym momencie przestaje mieć znaczenie, jaką formę przybiera" - pisze Olszańska na swojej stronie internetowej. Na Facebooku nazywa się tajemniczo "Markizą du Lac" i pozuje w kostiumach z minionych epok. Z krótko obciętymi kruczoczarnymi włosami, alabastrową cerą i soczystymi ustami przypomina raczej... zgadliście, Królewnę Śnieżkę. Albo Arielkę, bo zgodnie z rodzinną legendą praprababcia Michaliny od strony ojca miała być syreną.

Wojciech Różowski (16 lat)

Uczeń I klasy liceum w małopolskich Krzeszowicach w marcu wygrał tegoroczny Konkurs Naukowy E(x)plory, a w maju otrzymał Złoty Medal w Międzynarodowym Konkursie Informatycznym "Infomatrix World Finals 2015 Bucharest". Młody programista po stażu w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych wymyślił od podstaw architekturę systemu operacyjnego, uznając za podstawowy problem małą stabilność istniejących systemów i ich niską przenośność. Mój system podzielony jest na małe moduły, przez co się nie zawiesza, ponieważ utrata stabilności jednego modułu nie wpływa na pozostałe - tłumaczył Wojtek serwisowi crazynauka.pl. Rozwiązanie można stosować na smartfonach, laptopach, tabletach, a nawet sterownikach umieszczonych w samochodach, aparaturze medycznej czy przemysłowej.

Wojciech Różowski (fot. Instagram / archiwum prywatne)Wojciech Różowski (fot. Instagram / archiwum prywatne) Wojciech Różowski (fot. Instagram / archiwum prywatne) Wojciech Różowski (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Chociaż większość czasu spędza przy komputerze, Różowski jest "wielkim fanem muzyki power metalowej, gier fabularnych, żeglarstwa i krótkofalarstwa", jak pisze na swojej stronie internetowej. Na Facebooku najchętniej fotografuje się z gitarą, na łódce i podczas pracy. Normalny nastolatek? To się zmieni, kiedy jego program będzie chciał kupić Apple.

Dominik Pańka (23 lata)

Pokerzysta z Brześcia Kujawskiego milionerem został rok temu, gdy na turnieju PCA na Bahamach (jednej z największych na świecie imprez pokerowych na żywo) wygrał 4,3 mln zł. Co za to kupił? Nie mam dużych potrzeb. Zainwestowałem w pierwszy samochód, siedmioletniego passata. Pokerzyści powiedzieli, że jest januszowaty - mówił Pańka w wywiadzie dla All in Tv. Ale nic sobie nie robi z docinków. W garniturze wygląda jak młody James Bond, a na pewno ma równie nieprzeniknioną pokerową minę.

Dominik Pańka (fot. Instagram / archiwum prywatne)Dominik Pańka (fot. Instagram / archiwum prywatne) Dominik Pańka (fot. Instagram / archiwum prywatne) Dominik Pańka (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Nic nie robi na nim wrażenia - ani milionowe wygrane, ani emocje sięgające zenitu, ani podróże na drugi koniec świata. Na Twitterze w 140 znakach zdaje suche relacje z każdej rozgrywki. "Teraz niedobrze pograłem. 125k, bb2k. Wciąż jest OK" - pisze. O jego życiu prywatnym wiadomo niewiele. Po pracy gra w stare gry komputerowe. Za rok bierze ślub. Młodo? Gwiazdy pokera dojrzewają szybciej.

Maciej Musiał (20 lat)

W podstawówce przezywali go "Vibovit", bo od małego grywał w reklamach. Teraz mówią na niego "Boski", nie tylko dlatego, że takie nazwisko nosi jego bohater, Tomek z serialu "Rodzinka.pl". Musiał czasem wygląda jak James Dean, kiedy indziej jak Brad Pitt. Nic dziwnego, że romansuje z koleżankami ze szkoły, a nawet z pięknymi, starszymi aktorkami. Choć na Instagramie śledzi go ponad 130 tys. osób, w wywiadzie dla "Gali" powiedział, że "nie jest gwiazdą, tylko człowiekiem rozpoznawalnym". Dystans do siebie to domena jego pokolenia, które nie potrafi i nie chce się buntować.

Maciej Musiał (fot. Instagram / archiwum prywatne)Maciej Musiał (fot. Instagram / archiwum prywatne) Maciej Musiał (fot. Instagram / archiwum prywatne) Maciej Musiał (fot. Instagram / archiwum prywatne)

Choć ważnymi elementami wizerunku Maćka są m.in. wiara i szacunek dla starszych (dziadek powstaniec jest jego największym idolem), to jednocześnie młody aktor odrobił lekcję z social media u zagranicznych gwiazd i wie, że nawet świetne role w "Czasie honoru", "Krew z krwi" czy "Rodzince" nie zapewnią mu tylu fanów, co selfiki na Instagramie. Dlatego wrzuca je na potęgę - z dziewczyną na Open'erze, z Bronisławem Komorowskim, ze staruszkami z Dancingu Międzypokoleniowego. I umiejętnie otacza się pięknymi przedmiotami - od designerskiego roweru po tajskie dania własnego wyrobu. Ale na jego feedzie uwagę zwracają też kadry Jana Pawła II czy książki o Janie Karskim. Przepis na sukces Maćka wcale nie jest prosty, a kluczowe są w nim proporcje. Wyważyć między słonecznym surferem, młodym patriotą a zwyczajnym maturzystą to przecież nie lada sztuka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.