Retrociacha, czyli podróż maszyną czasu w celach erotycznych

Nagle w trzasku elektryczności spod płachty wynurza się ona: lśniąca jeszcze od tajemniczych smarowideł, wspaniała, groźna i stanowiąca od wieków obiekt marzeń wielu: maszyna do podróżowania w czasie. A gdyby tak...

Nie będziemy zagłębiać się w moralne i historyczne komplikacje, które pociągałoby za sobą istnienie takiego urządzenia. Przejmujemy stery maszyny we własne dłonie i wykorzystujemy je figlarnie: z kim z zamierzchłej historii chciałybyśmy uprawiać seks?

1. Karol Młot

Karol (i jego) Młot / commons.wikimedia.orgKarol (i jego) Młot / commons.wikimedia.org Karol (i jego) Młot / commons.wikimedia.org Karol (i jego) Młot / commons.wikimedia.org

Władca państwa Franków (VIII wiek naszej ery). Małżonek dam o egzotycznie brzmiących imionach (Chrotruda, Swanhilda, Ruodhaid), władca rzutki i przedsiębiorczy. Ale nas interesuje przede wszystkim jego MŁOT. I jakże apetyczna, kędzierzawa broda. Niestety król Karol (chociaż tym tytułem się nie posługiwał - był najpierw majordomusem, potem księciem) nie przekazał synom najlepszych swoich genów. Pepin, kolejny z dynastii zwany był Krótkim, tudzież Małym.

commons.wikimedia.orgcommons.wikimedia.org commons.wikimedia.org "Nasz" Młot, Jan / commons.wikimedia.org

Jeżeli chodzi o panów z młotem, to Polacy nie gęsi i mają swojego Szymona Dicksteina (hmm), polskiego przyrodnika i działacza marksistowskiego, który działał pod pseudonimem Jan Młot i zainicjował tłumaczenie na język polski kluczowego dzieła Darwina "O powstawaniu gatunków" ("Czy chcesz zobaczyć mój dobór naturalny?"). Młodzi ideowcy i rewolucjoniści zawsze mieli swoje grono wiernych admiratorek, warto więc Dicksteina odwiedzić zanim w 1884 popełni samobójstwo.

2. Stanisław Laskonogi

Władysław Laskonogi / commons.wikimedia.orgWładysław Laskonogi / commons.wikimedia.org Władysław Laskonogi / commons.wikimedia.org Władysław Laskonogi / commons.wikimedia.org

Znakomity kronikarz Jan Długosz twierdzi, że przydomek wielkopolskiego księcia odnosił się do jego wyjątkowo długich (i cienkich) nóg. Być może jest to jednak ugrzeczniona wersja historii... Same musimy zdecydować, czy lepiej, żeby laska władcy dorównywała długością jego nogom, czy nogi lasce.

Bolesław (bardzo) Wstydliwy / commons.wikimedia.orgBolesław (bardzo) Wstydliwy / commons.wikimedia.org Bolesław (bardzo) Wstydliwy / commons.wikimedia.org Bolesław (bardzo) Wstydliwy / commons.wikimedia.org

Podczas podróży w czasie po ziemiach polskich lepiej unikać Bolesława V Wstydliwego, ostatniego (zrozumiałe) z małopolskiej linii Piastów, który żył z żoną w czystości, ponieważ bardzo cenił kobiety, w szczególności swą matkę Grzmisławę. Brrr.

Henryk Pobożny / commons.wikimedia.orgHenryk Pobożny / commons.wikimedia.org Henryk Pobożny / commons.wikimedia.org Henryk Pobożny / commons.wikimedia.org

Natomiast Henryk Pobożny nie powinien ujść naszej uwadze - ojciec piątki dzieci i wzór chrześcijańskiego rycerza, taki lokalny Roland. Kolejny właściciel ikonicznej brody.

3. Henryk Walezy

Henryk z kolczykami / commons.wikimedia.orgHenryk z kolczykami / commons.wikimedia.org Henryk z kolczykami / commons.wikimedia.org Henryk z kolczykami / commons.wikimedia.org

Brzmi to mało ciekawie, ale odrzućmy spolszczenie i mruczmy sobie "Ah, Henri de Valois", gdyż nasz pierwszy elekcyjny król był w końcu Francuzem i to nie byle jakim! "Oprócz wspaniałych strojów zdobionych drogimi kamieniami i perłami, Henryk nosił naszyjnik ze złota i bursztynu, uszy zaś miał przekłute na wzór mody damskiej. Nie zadowalał się on noszeniem jednego kolczyka w każdym z nich, potrzeba mu aż podwójnych wraz z wisiorkami, ozdobionymi drogimi kamieniami i cennymi perłami. W czerwcu 1577 r. na balu wydawanym przez Katarzynę Medycejską Henryk pojawił się cały w diamentach, brylantach i perłach. Jego włosy były posypane fioletowym proszkiem a strój błyszczącym brokatem" . Powiedzcie same - czyż nie wspaniały, metroseksualny, artystowski, pełen fantazji typ? Wprawdzie na dworze francuskim Henrrri nosił także przydomek "książę Sodomy" (czyli że niby homoseksualista), ale nie będziemy przejmować się plotkami.

4. Archimedes

Archimedes / commons.wikimedia.orgArchimedes / commons.wikimedia.org Archimedes / commons.wikimedia.org Archimedes / commons.wikimedia.org

Maszyna czasu nie służy tylko królom i ich dworom. A co ze słoneczną Helladą? Co z wyskakującym z wanny nagim Grekiem, krzyczącym "Heureka!"? Może warto by do tej wanny wskoczyć z powrotem razem i zobaczyć, ile cieczy zostanie wyparte. Wielbicielki igraszek w plenerze i nietypowych lokalizacjach może zaciekawić zamieszkujący beczkę Diogenes, dla amatorek większych zgromadzeń i łamania tabu powinna wystarczyć miejska agora, na którą kobiety nie bardzo miały wstęp (kobiety w Grecji ogólnie nie za wiele mogły, ale to temat na inną opowieść).

Inne ciekawe lokalizacje na przestrzeni wieków: święty Aleksy pod schodami rodzinnego domu (pełna perwersja, ale niestety nie wiadomo, czy znajdujący się już w fazie nawrócenia bohater byłby chętny do współpracy), Szymon Słupnik (na słupie), Kochanowski pod lipą (uwaga na sezonowe alergie!), Napoleon na Wyspie Świętej Heleny oraz na Elbie (egzotyczne podróże, drinki z palemką tudzież trucizną, możliwość sprawdzenia, jak MAŁY był cesarz Francuzów).

5. Johannes Kepler

Johannes Kepler / commons.wikimedia.orgJohannes Kepler / commons.wikimedia.org Johannes Kepler / commons.wikimedia.org Johannes Kepler / commons.wikimedia.org

Astronom z wielką lunetą i pokaźnym teleskopem nazwanym jego imieniem. Najpierw miałam zamiar sugerować maszynie czasu naszego polskiego Mikołaja Kopernika, ale Kopernik (była kobietą) był duchownym, więc tak trochę nie przystoi. Keppler natomiast przez część naukowej kariery zamieszkiwał na dworze czeskiego króla Rudolfa II, miłośnika alchemii, astronomii, kabały i okultyzmu. Pod opieką Rudolfa znajdowała się cała plejada wspaniałych naukowców i artystów, jeżeli Keppler okazałby się mało interesujący, niekoniecznie oznacza to koniec przygody - co powiecie na Arcimbolda? Jakimi owocami mógłby odmalować wasze jędrne krągłości?

6. Markiz de Sade

Markiz... / commons.wikimedia.orgMarkiz... / commons.wikimedia.org Markiz... / commons.wikimedia.org Markiz... / commons.wikimedia.org

...i jego wiele imion, ale Donatien Alphonse nie brzmi zbyt seksownie, więc nie zawracajmy sobie nimi przesadnie głowy. Można by pomyśleć, że wyznawca skrajnej wolności jednostki swoją filozofię wytwarzał bez empirycznych przesłanek, a jednak nie: spora część życia francuskiego arystokraty upłynęła na ucieczkach z rozmaitych twierdz i więzień, w których siedział za nieobyczajne prowadzenie się i inne mało przyjemne postępki (podanie czterem prostytutkom lekko trującego afrodyzjaku, więzienie i bicie pokojówek, udział w trwającej 120 dni orgii i wiele innych). Jak myślicie, czy perwersyjne zachowania osiemnastowiecznego rozpustnika wywołałyby rumieniec na naszych twarzach? W końcu niejedno widziało się w Internecie i w kiosku. Warto byłoby się przekonać. Uwaga dla ciekawskich: skłonności eksploratorskie powściągamy w przypadku Kuby Rozpruwacza, który także lubił prostytutki i brutalność (i także trafił do kanonu literatury).

7. Thomas Edison

Tomasz i jego zabawka / commons.wikimedia.orgTomasz i jego zabawka / commons.wikimedia.org Tomasz i jego zabawka / commons.wikimedia.org Tomasz i jego zabawka / commons.wikimedia.org

Obecnie przyćmiony nieco przez mit Tesli, ale spójrzmy na jego zdjęcie z młodości: jak wspaniale prezentuje się z ogromną tubą fonografu własnego pomysłu! Edison opatentował pod swoim nazwiskiem tysiące wynalazków. Powiedzcie dziewczyny, czy nie byłoby warto zapoznać się z młodym, przystojnym konstruktorem, który w domowym zaciszu mógłby budować dla was najróżniejsze urządzenia i zabawki? Wiecie, JAKIE zabawki mam na myśli.

8. Johannes Brahms

Johannes Brahms / commons.wikimedia.orgJohannes Brahms / commons.wikimedia.org Johannes Brahms / commons.wikimedia.org Johannes Brahms / commons.wikimedia.org

Wirtuoz pianina i wiolonczeli, także kompozytor i dyrygent, ale to jest mniej interesujące w tym wypadku - liczą się zdolne, wrażliwe palce. Liczy się także powabny wygląd, a tego Johannesowi nie brakowało! Legenda głosi, że młody Brahms wspomagał rodzinny budżet grając w salonach domów publicznych, ale jego pierwsi biografowie pomijali ten fakt jako zbyt szokujący - a teraz? Któż może dociec prawdy. Potrzeba byłoby maszyny czasu! Hmmm...

Tu przerwę, lecz róg trzymam (hihi). Kogo wy chciałybyście odwiedzić w dawnych czasach? Czy admirał Nelon słusznie ma swoją kolumnę? A może dobrze byłoby w praktyce prześledzić z Darwinem walkę o przetrwanie gatunku i rozmaite aspekty dziedziczenia? Czy na Zawiszy Czarnym rzeczywiście można było zawsze polegać? Maszyna czasu czeka, zapraszam!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.