Serum do rzęs - lekarstwo na próżność?

Lubię myśleć, że nie jestem próżna. Tyle że gdy tylko ktoś poleca produkt, który - jego zdaniem - ma działanie upiększające, strzygę uszami. Zazwyczaj też testuję. Z różnym skutkiem. UWAGA - płytki tekst o RapidLash, serum do rzęs.

O ważkości tematu (tak, wiem, że nie dla wszystkich) świadczy nie tylko liczba salonów przedłużających rzęsy, ale i popularność odżywek. I choć na sztuczne rzęsy ostatecznie się nie zdecydowałam (zbyt teatralny efekt), to odżywki kupowałam zapamiętale. Kierowałam się albo ceną (nie chciałam, aby była zbyt wysoka), albo rekomendacjami innych. Tyle że oddzielne stosowanie tych metod - wywiodło mnie na manowce.

Dopiero gdy połączyłam okazyjną cenę (no, stosunkowo okazyjną) i polecenie zaprzyjaźnionej ekspertki od pielęgnacji - ukłony Marcelina - udało się. Wykorzystałam cykliczną ofertę miesiąca w Douglas i kupiłam serum do rzęs RapidLash taniej o blisko 50 procent. Zazwyczaj odżywka ta kosztuje około 200 zł. Moja ukochana Marta była już łaskawa opisać wiele innych odżywek, ja skoncentruję się na tej, którą stosuję teraz. Owszem, działa. Powiedziałabym, że imponująco!

Rzęsy stan aktualny - zmierzwione jak widać (Fot. Redaktor naczelna)Rzęsy stan aktualny - zmierzwione jak widać (Fot. Redaktor naczelna) Rzęsy stan aktualny - zmierzwione jak widać (Fot. Redaktor naczelna) Rzęsy stan aktualny - zmierzwione jak widać (Fot. Redaktor naczelna)

RapidLash ma wiele pozytywnych opinii. Łatwo je znaleźć w internecie. Serum sprawia, że rzęsy rzeczywiście znacząco się wydłużają. Może nie dwukrotnie, ale oko staje się bardziej niż zazwyczaj widoczne. Efekt jest widoczny już po dwóch tygodniach codziennej aplikacji. Serum nakłada się cieniutkim pędzelkiem tuż nad linią rzęs.

Dość zabawne jest to, że rzęsy nie tylko stają się dłuższe, ale zaczynają też zachowywać się jak włosy -  na końcach lekko się mierzwią. Brzmi abstrakcyjnie, ale wygląda to tak, jakby zaczynały się podwijać w nie do końca subordynowany sposób. Nie zauważyłam, aby rzęsy zrobiły się ciemniejsze. Bez tuszu nadal mają ujmujący mysi kolor. Nie zauważyłam także, aby stały się bardziej gęste. Nie wiem zresztą, jakim cudem odżywka mogłaby stworzyć nowe cebulki włosowe. To aberracja. Rzęsy co prawda wydają się wypadać mniej, ale... Jest pewne ALE, o którym za chwilę.

Mały ancymon w nieco przereklamowanym towarzystwie (fot. Monika Muraviova)Mały ancymon w nieco przereklamowanym towarzystwie (fot. Monika Muraviova) Mały ancymon w nieco przereklamowanym towarzystwie (fot. Monika Muraviova) Mały ancymon w nieco przereklamowanym towarzystwie (fot. Monika Muraviova)

Odkąd używam serum, wybór tuszu nie stanowi wielkiego problemu. Przy ładnych rzęsach wymagania maleją, mascara nie musi być już z górnej półki. Byle tylko przesadnie rzęs nie sklejała i właściwie reagowała na środki do demakijażu.

Objętość serum to zaledwie 3 ml, ale z opinii innych użytkowniczek wynika, że powinno wystarczyć na około 3 miesiące. Przy takim założeniu nawet zwykła rynkowa cena - 200 zł - staje się mniej bolesna. Czy polecam? Jeśli masz rzęsy nijakie za to krótkie - tak! Ale przygotuj się na to, że nie są to homeopatyczne cudeńka, tylko serum, które zawiera aktywne składniki. Z mojego doświadczenia wynika, że mogą pojawić się pewne efekty uboczne. I to od ciebie zależy, czy je zaakceptujesz, czy poszukasz innego specyfiku.

Serum na początku stosowania wywołuje nieprzyjemne wrażenie suchości oka. Możesz mieć wrażenie, że oko lekko cię piecze. I choć po tygodniu, najwyżej dwóch to wrażenie bezpowrotnie zniknie - przygotuj się na kolejną niespodziankę. Skóra na powiekach - w miejscu aplikacji - może ekhm, jak to ująć - subtelnie sparszywieć. Nie będzie odpadać płatami ani nie zmurszeje doszczętnie. Nabierze za to delikatnej pomarańczowej barwy. Jeśli i tak masz zazwyczaj ciemne obwódki wokół oczu, niewiele masz do stracenia. Jeżeli jednak cieszyłaś się do tej pory ładną, w miarę jasną powieką - wiedz, że RapidLash może to nieco zmienić. Tę cienką pomarańczową linię z łatwością zatuszujesz cieniem do powiek, warto jednak się zastanowić nad stosowaniem tego produktu na dłuższą metę. Skóra na górnych powiekach jest bardzo delikatna. Jeśli doprowadzisz do tego, że ją nadmiernie przesuszysz, nic jej już nie uratuje. Nie ma takich zabiegów - a przynajmniej jeszcze o nich nie słyszałam.

Wspominałam też o gęstości rzęs. Wrażenie, że jest ich więcej może być powodowane tym, że rzadziej wypadają. Za to gdy podejmą już taką decyzję, to jest to exodus . Prześwity, jakie mogą powstać na górnej powiece, nieco przypominają te, które zdarzają się w przypadku rzęs doczepianych. Pocieszające jest to, że stymulowane serum rzęsy odrastają w bardzo szybkim tempie.

Reasumując: serum działa zgodnie z obietnicą producenta. Polecam tym z was, które chcą mieć ładne spojrzenie bez konieczności regularnych wizyt w salonie przedłużającym rzęsy. Moim zdaniem - w porównaniu z salonem - będzie również taniej. Bo wysoka cena, wziąwszy pod uwagę wydajność, nie jest aż tak rujnująca.

Innych efektów ubocznych niż te, o których napisałam - nie stwierdziłam. Możliwe jednak, że część z was tak. Jestem ciekawa zarówno waszych opinii, jak i sposobów na ładne rzęsy - pod warunkiem, że nie będzie to epopeja o olejku rycynowym.

Więcej o:
Copyright © Agora SA