Utrata niechcianej ciąży - rozpacz i ulga

Dramat sprzecznych uczuć, utrata niechcianej ciąży. Z jednej strony ulga, z drugiej załamanie i poczucie straty. Jak sobie z tym poradzić?

Jestem mamą dwójki dzieci, starsze chodzi do przedszkola, młodsze ma 1,5 roku. Nie planowaliśmy już trzeciego dziecka, ta dwójka była spełnieniem naszych marzeń.

Nie umiem dojść do ładu z emocjami i moimi uczuciami. Boli mnie ciało po zabiegu i boli dusza.

Trzy miesiące temu wróciłam do pracy i "do życia", gdyż okres niemowlęctwa młodszego dziecka był niezwykle trudny nie tylko dla mnie, ale dla całej naszej rodziny. Wreszcie zaczęliśmy przysypiać noce, wreszcie wróciliśmy do życia towarzyskiego i w końcu miałam poczucie, że oprócz bycia matką małego dziecka jestem też żoną, kobietą, pracownikiem, przyjaciółką.

A tu szok i niedowierzanie - zawiodła antykoncepcja, jestem w trzeciej ciąży.

Przepłakałam całe dwa tygodnie między testem a wizytą u lekarza. Gdy już się oswoiliśmy trochę z myślą, że będziemy mieć trzecie dziecko, okazało się, że to ciąża pozamaciczna i choć rozwija się, trzeba usunąć.

Jestem już po zabiegu.

Nie umiem dojść do ładu z emocjami i moimi uczuciami.

Boli mnie ciało po zabiegu i boli dusza.

Nie radzę sobie z poczuciem winy, ze straciłam to dziecko, bo go nie chciałam. Czuję jednak ulgę, że nie będę znów w ciąży i ze nie wrócimy do etapu niemowlęcia w domu.

Mam taki chaos w głowie, że nie umiem nawet nazwać tych emocji.

Poważnie rozważam wizytę u psychoterapeuty, bo choć mam ogromne wsparcie w mężu to wiem, że on też cierpi jak ja.

Yadranne

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.