Codzienna rutyna, za którą będę tęsknić

Doceniajcie szarą codzienność, dziewczyny - apeluje nasza Czytelniczka. Bo najzwyklejsze, najmniej porywające rzeczy, mogą okazać się tymi, które będą budzić naszą tęsknotę i nostalgię.

Cześć dziewczyny,

Zamiast pisać prace magisterską postanowiłam podzielić się moimi przemyśleniami na temat porannego roboczego autobusu.

Praca kierowcy autobusu w transporcie publicznym jest dość smutna i odpowiedzialna. Smutna, bo trzeba rano wstać i przejechać tę samą trasę parę razy w ciągu dnia. Od paru lat jeżdżę tym samym bardzo wczesnym autobusem do pracy. Z jednej miejscowości do drugiej. Trasy te same, ci sami ludzie. Jedynie co się zmienia to migoczący obraz zza okna oraz pory roku. Niby to wszystko smutne a jednak gdyby tego nie było to tęskniłabym za tą monotonią i rutyną.

W owym autobusie widzę codziennie te same osoby. Brak radia i półmrok jest nostalgiczny. Chciałabym bardzo podziękować naszemu kierowcy za wywiązywanie się ze swoich obowiązków. Jest to jeden z nielicznych wzorowych kierowców w firmie przewozowej X w mieście Y. Pan Piotr, bo o nim mowa jest służbistą i bardzo mało mówi (bo nie można z pasażerami gadać). Szybko jeździ i nadrabia zaległości np. spóźnienia przyśpieszając w odpowiednich do tego momentach.

Będzie mi brakować tej rutyny i melodii. Tych codziennych twarzy, smutnych twarzy dojeżdżających do pracy czy to w poniedziałek czy piątek.

Była sytuacja, że pewnego dnia bardzo zdenerwował mnie dźwięk dzwonka w telefonie. Pomyślałam, że melodia ta jest bardzo brzydka i nierytmiczna o ile może taka być. Po pewnym czasie okazało się, że to melodia Pana Piotra i nagle przestał mi ten dźwięk przeszkadzać.

Należy doceniać te szarą codzienność, która nas wkurza i doprowadza czasem do szału, jednak bez niej byłoby nudno.

Niebawem mam zamiar przeprowadzić się do miasta, do którego właśnie dojeżdżam do pracy. Będzie mi brakować tej rutyny i melodii i braku słów naszego kierowcy. Tych codziennych twarzy, smutnych twarzy dojeżdżających do pracy czy to w poniedziałek czy piątek.

Moim skromnym listem chcę przekazać, że należy doceniać te szarą codzienność, która nas wkurza i doprowadza czasem do szału, jednak bez niej byłoby nudno.

Heidi

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.