Straszna rozłąka czy wolność od rutyny? O plusach związków na odległość

Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Większości z nas od razu przychodzą na myśl minusy takiego rozwiązania: rozłąka, tęsknota, samotność, długie wieczory i oczekiwanie na telefon. Dlatego postanowiłam przygotować listę zalet, które, moim zdaniem, pokazują, że taki związek ma też plusy.

O związkach na odległość można pisać różne rzeczy, ale chyba trzeba być (lub już nie być) w takim związku, żeby zweryfikować informacje o nim. Jedni bardzo chwalą sobie taki układ, inni są nim po pewnym czasie zmęczeni, a jeszcze inni  uważają go za parodię związku.

Jeżeli się nad tym głębiej zastanowię, to osoby, które decydują się na taką relację i potrafią w niej wytrwać we wzajemnym szacunku, miłości i bez zdrad, bez wątpienia mają silne charaktery a ich związek jest mocny, skoro więź emocjonalna jest tak silna, że nie jest w stanie jest przerwać geograficzna separacja. Tak więc, ci z was, którzy tak żyją i dają radę, są moim zdaniem bardzo ciekawymi ludźmi. Możliwe, że włączył mi się romantyzm, ale co w tym złego?

Kadr z filmu '10.000 km' (fot. mat. promocyjne)Kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne) Kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne) Kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne)

Jak wcześniej napisałam - będzie wyłącznie o plusach i tego się trzymajmy. W komentarzach podawajcie wasze przykłady tego, co może być fajnego w związku na odległość. Przykre lub mniej wygodne rzeczy chwilowo odsuwamy na bok, ok? Bo po co nam one. Wystarczająco przykre jest to, że trzeba płacić ZUS i podatki.

ŚWIĘTO PRZY KAŻDYM SPOTKANIU

Nie widujemy się zbyt często, więc każde spotkanie to małe, albo i duże święto. Byczymy się w łóżku, jemy pyszne rzeczy, przytulamy się, trzymamy za ręce, mówimy sobie same miłe rzeczy. Nie możemy się od siebie oderwać po prostu. Każda minuta spędzona razem wynagradza nam czas, kiedy byliśmy z dala od siebie. Nie sprzeczamy się, nie marudzimy, skupiamy się na tym co jest ważne - na sobie nawzajem.

KOŁDRA

Cudowny wynalazek, który utula nas do snu. Mając kołdrę tylko dla siebie możemy się w niej zawinąć jak burrito, możemy napchać ją sobie między nogi, jeśli przez sen obijamy sobie kolanka, a możemy ją nawet odrzucić, jak jest nam za gorąco. Nie musimy się nią dzielić z nikim! Tak, wiem, że w związkach osób, które mieszkają pod jednym dachem, ludzie też czasem korzystają z dwóch kołder, ale to nie o nich jest ten tekst.

OBIAD

Nie trzeba odpowiadać na pytanie, o której i co będzie na obiad. W ogóle nie trzeba go gotować i nikt z tego powodu nie jest zawiedziony. Nie trzeba codziennie zastanawiać się co tu wymyślić, nie trzeba po pracy biec na zakupy i stać przy garach. Można całymi tygodniami tego nie robić.

PODRÓŻE

Wszystko zależy od tego, jak duża jest odległość, która was dzieli. Możliwe, że jest to tylko kilka przystanków autobusowych, a możliwe, że inny kontynent. W tej sytuacji albo pakujesz się do torebki, albo do walizki. Podróże kształcą, więc łączysz przyjemne z pożytecznym.

PORZĄDKI

Zdecydowanie rzadziej trzeba sprzątać. Jedna osoba nie nabrudzi tak bardzo jak dwie. Jeżeli dodatkowo rzadko bywasz w domu, bo po pracy spotykasz się ze znajomymi, albo właściwie mieszkasz w pracy (nie lubimy!) to można powiedzieć, że masz prawie zawsze porządek. No, a jak już zabierzesz się do sprzątania, to robisz to w swoim tempie i układasz rzeczy tak, jak się tobie to podoba.

SAMOCHÓD

Nie musisz się nim dzielić. Jest cały twój. Nie musisz przestawiać fotela, ani lusterek, nie musisz zmieniać muzyki, bo wiesz, że ustawiona jest twoja ulubiona stacja. Możesz sobie wozić w bagażniku stosy butów, a w schowku trzymać szminki. W przypadku panów - możesz sobie wozić w bagażniku skrzynki z narzędziami, pady do konsoli, rolki, grill turystyczny, czy co tam lubią panowie.

DZIECI

No tak, tutaj może nie być już tak wesoło. Większość powyższych punktów może nie być spełniona z uwagi na małych bohaterów, którzy mają swoje wymagania. Zawsze łatwiej jest wychowywać dzieci we dwójkę, ale nie oznacza to - że lepiej. Drugi rodzic obecny non stop w domu wcale nie oznacza z automatu wsparcia w wychowaniu dziecka. Czasami jest tak, że pojedynczy rodzic robi dla swojego dziecka więcej, niż para rodziców. Jednocześnie rodzic, który jest z dala od rodziny, w momencie spotkania będzie pewnie robił wszystko, żeby zapewnić rozrywkę swojemu dziecku. Nie będzie narzekał na ból głowy i z zachwytem będzie odpowiadał po raz setny na pytanie "a dlaczego"?

Kadr z filmu '10.000 km' (fot. mat. promocyjne)Kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne) Kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne) Technologia skraca odległość - kadr z filmu "10.000 km" (fot. mat. promocyjne)

Tak jak napisałam we wstępie, z premedytacją szukałam w danej sytuacji plusów. Mowa o relacji, w której wszyscy są szczęśliwi i nikomu nie przeszkadza codzienny brak bliskości - tej fizycznej i tej psychicznej. Dzieci są uśmiechnięte i grzeczne, a my nie mamy żadnych problemów. Hahaha, haha, ha. A teraz wasza kolej na podanie plusów związku na odległość. Chciałabym też poznać zdanie osób, które żyją lub żyły właśnie w takich związkach - jak to jest?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.