Bo to zła kobieta była: Myra Hindley - morderstwa na wrzosowiskach

Przypadek "złej kobiety" Myry Hindley zwrócił moją uwagę z kilku powodów, ale głównym był bardzo młody wiek morderczyni. W momencie aresztowania Myra miała 23 lata i została skazana na podwójne dożywocie plus siedem lat za seryjne morderstwa, których dopuściła się na dzieciach.

W przypadku Myry oprócz jej młodego wieku są jeszcze dwa inne ciekawe aspekty. Po pierwsze, dosłownie na cztery tygodnie przed jej aresztowaniem w Wielkie Brytanii uchylono karę śmierci. Po drugie, Myra nie działała sama. W zbrodniach, których dokonała towarzyszył jej ukochany - Ian Brady, o którym muszę wspomnieć opisując przypadek Hindley.

Myra nie jest (o zgrozo!) najmłodszą znaną seryjną morderczynią, ale to ona stała się ucieleśnieniem zła w Wielkiej Brytanii pod koniec lat 60. XX wieku. Zdjęcie zrobione jej podczas aresztowania nazwano portretem "oblicza zła", a Hindley stała się najbardziej znienawidzoną osobą na Wyspach.

http://www.thestar.com/http://www.thestar.com/ http://www.thestar.com/ http://www.thestar.com/

Myra Hindley przyszła na świat w Manchesterze w 1942 roku, w ubogiej rodzinie. Kiedy cztery lata później na świecie pojawiła się jej siostra - Maureen, Myra została wysłana do dziadków i z nimi zamieszkała. Z dostępnych dokumentów wynika, że dziewczynka była uważana za bardzo inteligentną, pogodną, dobrze się uczyła i pisała wiersze. W pewnym momencie coś się zmieniło. Myra zaczęła opuszczać się w nauce i często była nieobecna na zajęciach. Opuszczała lekcje, by dotrzymywać towarzystwa babci, która wolała widzieć wnuczkę koło siebie, niż w szkole. Kiepskie końcowe wyniki w nauce zamknęły Hindley drogę do liceum ogólnokształcącego i dziewczyna podjęła dalszą edukację w technikum. Po ukończeniu szkoły średniej podejmowała pracę jako pomoc biurowa, rozważała wstąpienie do wojska i wyjazd za granicę jako opiekunka do dzieci. Mając siedemnaście lat panna Hindley zaręczyła się z Ronniem Sinclairem, ale dość szybko zerwała zaręczyny. Dwa lata później poznała mężczyznę swojego życia: Iana Brady'ego. Jej związek z Brady'm stał się związkiem pary seryjnych morderców.

Już jeden seryjny morderca powoduje, że skóra mi cierpnie i zastanawiam się, jak to możliwe, że zabijanie staje się potrzebą w osiągnięciu jakiegoś celu? Celem tym może być satysfakcja seksualna, potrzeba zarobku, albo po prostu pozbycie się przeszkody. Człowiek, który dokonuje takich zbrodni, nie widzi w drugim człowieku podmiotu, a jedynie przedmiot, który jest mu do czegoś potrzebny. W przypadku, gdy zabójstw dokonuje para ludzi, skala ta jest dla mnie nie do pojęcia.

Większość źródeł twierdzi, że Brady przez cały czas z zimną krwią manipulował Myrą i prawdopodobnie tak było w rzeczywistości. Hindley była zafascynowana swoim kochankiem i darzyła go nieomal boską czcią.

Ze słów tych dla mnie wynika, że chociaż Brady prawdopodobnie pociągnął dziewczynę w stronę przestępstwa, to nie była ona do końca bezwolna. Można być kimś zafascynowanym, ale są pewne granice, których po prostu nie można przekraczać. Jeżeli ktoś to robi, musi być świadom poniesienia konsekwencja swoich decyzji.

Ian od dziecka miał problemy z prawem. Pierwszy raz stanął przed sądem mając 13 lat, ale zwolniono go za kaucją. Sytuacja powtarzała się jeszcze kilka razy, aż w końcu został skazany na trzy miesiące pobytu w więzieniu, a następnie dwa lata w poprawczaku. Odbywając karę, Ian dużo czasu poświęcał na czytanie. Wśród jego ulubionych pisarzy znaleźli się Dostojewski, Nietzsche, markiz de Sade. Nie znalazłam dokładnej informacji, kiedy i gdzie Brady zetknął się z "Mein Kampf" Hitlera, ale książka ta miała na niego ogromny wpływ i stała się drugą po "Zbrodni i karze" najważniejszą pozycją w jego biblioteczce. Przebywając w poprawczaku, Brady podjął się nauki księgowości, dzięki czemu po opuszczeniu zakładu udało mu się zdobyć pracę w firmie Millwards Ltd. w której pracowała również Myra.

Zawsze byłam romantyczną marzycielką, która zakochuje się w gwiazdach filmowych - szalałam na punkcie Jamesa Deana i Elvisa - i znałam określenie miłości od pierwszego wejrzenia, choć nigdy nie sądziłam, że coś takiego mi się przydarzy. Ale kiedy tylko Ian Brady spojrzał na mnie i uśmiechnął się nieśmiało, wiedziałam, że to właśnie to.

Para zamieszkała razem w domu babci dziewczyny. Każdą wolną chwilę spędzali razem, a Ian zaczął namawiać swoją kochankę do popełnienia morderstwa. Jak widać, nie musiał jej długo do tego przekonywać, bo już 12 lipca 1963 para dokonała pierwszego zabójstwa. Było to miesiąc po wprowadzeniu się Iana do Myry.

Pierwszą ofiarą morderców z wrzosowiska (tak ich później nazwano ) była 16-letnia Pauline Reade. Dziewczyna wybierała się na tańce do pobliskiego klubu, ale na swojej drodze spotkała Myrę, która jadąc samochodem poprosiła ją o pomoc w znalezieniu rękawiczek, które zgubiła rzekomo na wrzosowiskach. W zamian za pomoc zaproponowała, że odwiezie ją do klubu i podaruje kilka płyt gramofonowych. Sama prośba nie była dla Pauline dziwna, gdyż znała ona Myrę z pobliskiego sąsiedztwa. Za samochodem Myry, do którego wsiadła Pauline jechał Ian na swoim motorze. O zabójstwie nastolatki nie wiadomo zbyt wiele, oprócz tego, że została zgwałcona przez Brady'ego i poderżnięto jej gardło. W roku 1990 Brady napisał list do prasy, w którym twierdził, że Hindley również wykorzystała seksualnie Pauline i brała udział w jej zabójstwie. Myra do końca swoich dni nie przyznała się do tego. Szczątki Reade zostały odnalezione dopiero w roku 1987.

Cztery miesiące po zaginięciu Pauline, 11 listopada 1963 roku, zaginął 12-letni John Kilbride. Chłopiec, podobnie jak Pauline, został zwabiony przez Myrę, a następnie zawieziony na wrzosowiska, gdzie go zgwałcono i uduszono sznurkiem. Ciało Johna zostało zakopane w płytkim grobie. Trzecią ofiarą zabójców był Keith Bennett. Tutaj również zastosowano ten sam schemat zbrodni. Ciała chłopca nigdy nie odnaleziono.

Czwartą ofiarą zwyrodnialców była 10-letnia Lesley Ann Downey. Do zamordowania dziewczynki doszło 26 grudnia 1964 roku. Dziecko zostało uprowadzone przez Myrę i przywiezione do domu w którym mieszkała z Ianem. Babka Hindley w tym czasie przebywała u krewnych. Tortury jakich dopuścili się na dziecku zostały nagrane na taśmę magnetofonową, wcześniej mordercy zrobili Lesley zdjęcia pornograficzne. Na nagraniu słychać, że Myra groziła małej pobiciem, jeżeli ta się nie uspokoi i nie przestanie krzyczeć. Po dokonaniu zabójstwa ciało dziewczynki zostało wywiezione na wrzosowiska i tam zakopane.

Ostatnią ofiarą był 17-letni Edward Evans, który został zamordowany 6 października 1965 roku. Morderstwo Edwarda różniło się od poprzednich kilkoma czynnikami. Po pierwsze, nastolatek został zaczepiony przez samego Iana i przez niego zaproszony na drinka. Po drugie, w zabójstwie chłopca brała udział trzecia osoba. Był nią David Smith - mąż siostry Myry. W przypadku Davida znowu zadziałała silna charyzma Iana. To on sam wyznaczył Davida na swojego nowego partnera i ucznia w zbrodni. Oczywiście silna więź między mężczyznami nie pojawiła się od razu, była przez miesiące podsycana przez Brady'ego. Według Iana, morderstwo miało scementować ich związek na zawsze, tak samo, jak scementowało jego związek z Myrą.

W dniu morderstwa, kiedy Edward był już w domu kochanków (babcia była w salonie na górze) Myra wyszła z domu tłumacząc się umówionym spotkaniem. Następnie poszła do domu siostry i tam przebywała do późnego wieczora. Kolejnym krokiem Myry było poproszenie Smitha o odprowadzenie jej do domu. David wykonał prośbę szwagierki i dał się zaprosić jeszcze na drinka. Po wejściu do domu Smith przeszedł do kuchni, a Ian wyszedł na moment do salonu. W tym momencie Smith usłyszał przerażający krzyk Myry - wzywała go na pomoc. Chłopak zobaczył, że w salonie Ian uderza kogoś siekierą po głowie - ciosów było 14. Gdy tylko Ian się uspokoił, powiedział wprost, że David jest teraz zamieszany w morderstwo i musi im pomóc ukryć ciało. Zwłoki Evansa zostały ukryte pod schodami w domu, w którym mieszkali kochankowie. Następnie David wrócił do siebie i wstrząśnięty tym, co się stało, o wszystkim opowiedział żonie. Maureen namówiła go do zawiadomienia policji, która po przyjeździe znalazła ciało Evansa.

Ian Brady został aresztowany 7 października 1965 roku, a 21 października wraz z Hindley zostali postawieni w stan oskarżenia. Pomiędzy aresztowaniem Brady'ego a Hindley, śledczy znaleźli kwit z przechowalni bagażu, który doprowadził ich do walizek ze zdjęciami pornograficznymi oraz taśmą magnetofonową ze znęcania się nad Lesley Ann Downey. W tym samym czasie odnaleziono na wrzosowiskach zwłoki dziewczynki. Początkowo parze postawiono zarzuty zamordowania Edwarda Evansa i Lesley Ann Downey. Policja jednak nie odpuszczała i szukała ciał pozostałych dzieci. Udało im się odnaleźć szczątki Johna Kilbride'a. Zabójstwo chłopca zostało dołączone do listy zbrodni. 19 kwietnia 1966 roku rozpoczął się proces pary, a już 6 maja ława przysięgłych wydała wyrok. Brady został skazany za zabójstwo całej trójki na potrójne dożywocie, a Hindley dostała wyrok podwójnego dożywocia plus siedem lat za zamordowanie Downey i Evansa. W przypadku Kilbride'a udowodniono jej jedynie współudział.

Podczas gdy Brady stwierdził, że nie chce nigdy już wyjść na wolność, Hindley cały czas walczyła o swoją. Kobieta, której udowodniono zabójstwo dwójki dzieci i współudział w zabójstwie trzeciego, nigdy nie przyznała się do tego, że żałuje swoich zbrodni. Przez prawie cały pobyt w więzieniu Myra pisała odwołania do Sądu Najwyższego i do Trybunału Praw Człowieka - o zmniejszenie kary.

Im bardziej starała się o wypuszczenie na wolność, tym bardziej opinia publiczna była jej nieprzychylna. Ludzie nie mogli wybaczyć jej tego, że nie odczuwa żadnej skruchy za krzywdy, których dokonała, a jedynie próbuje się wybielić. Sprawa panny Hindley długo była obecna w mediach w Wielkiej Brytanii, gdyż nasza bohaterka lubiła pisać listy do prasy w których opisywała siebie jako jedną z ofiar.

Przykładów seryjnych morderców działających w parach jest dużo. Niestety, często są łapani przez wymiar sprawiedliwości po dość długim okresie działania, gdy mają na swoim koncie wiele ofiar. Tutaj można mówić o pewnym "szczęściu w nieszczęściu". Hindley została złapana stosunkowo wcześniej i nie mogła już nikogo więcej skrzywdzić. Część ludzi uważa, że padła ofiarą Brady'ego, że bała się jego gniewu, że on ją zmanipulował. Ja osobiście uważam, że mogła odmówić udziału w zbrodniach i go po prostu wydać. Sam Brady w jednym z listów do prasy napisał o Myrze tak:

Nalegała, że chce zabić Lesley Ann Downey własnymi rękoma, używając jedwabnego paska długości dwóch stóp, którym później bawiła się publicznie, ukrywając wiedzę o celu, do jakiego został użyty.

Cytaty: 1. i 3. Arkadiusz Czerwiński i Kacper Gradoń - "Seryjni mordercy" , 2. Shelley Klein - "Największe zbrodniarki w historii" .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.