Kwestionariusz Focha - jestem próżna, kłamię i chciałabym mieć pralnię

Nigdy nie wierzcie komuś, kto twierdzi, że nie lubi mówić o sobie. Gdyby nie lubił - to by nie mówił. Niczego. Ja oczywiście - uwielbiam. Jestem swoim ulubionym tematem, próżna, jak paw, zarozumiała, jak kot. Tyle, że... eee... no... wolałabym wybierać sobie pytania. Nawet, jeżeli z założenia nie mam zamiaru być szczera. A może jednak będę? A może nie? Voilà.

Ok, zróbmy to. Już.

Your child of comfort, of guilt and regret It's no wonder you feel you're going down So I buck up, and back on my feet And the money is good and revenge is sweet But I still wonder about me

GŁÓWNA CECHA MOJEGO CHARAKTERU

Nagła cholera. Bardzo chciałabym być chłodna, opanowana, blada i w chwilach szczególnej alteracji mówić równym głosem: Heavens ! Jak lady Mary Crawley. Niestety - ja dostaję furii i białej gorączki. Jestem jak lokomotywa bez hamulców. Nakręcam się i JAZDA. Czerwona mgła przed oczami. Najgorsze, że patrzę na to z boku i umieram z autozażenowania. Opanuj się, zwolnij, przestań. Ale to jedna ja. Druga - podjudza i podaje bazukę. Dalej, więcej, do oporu. Wygarnij, podpal i posyp solą.

Bardzo niedobre. Nie polecam. Trenuję opanowanie, obliczam, że już około osiemdziesiątki dojdę do przyzwoitego poziomu.

 

Aaaa, główna cecha? Inteligencja. Tak. Inteligencja.

CECHY, KTÓRYCH SZUKAM U KOBIETY

Mądrość, inteligencja (to nie to samo, jak wiadomo), dystans do siebie i do świata. Obycie, klasa, humor. Niezależność. Niezależność jest ważna.

 

CECHY, KTÓRYCH SZUKAM U MĘŻCZYZNY

Jak wyżej. I żeby był mądrzejszy ode mnie. Nawet, jeżeli to niewielka sztuka. To mnie strasznie kręci. Kompetencja, pewność siebie. Żeby dobrze prowadził samochód, tak od niechcenia. I niech się goli z wdziękiem.

 

CO CENIĘ NAJBARDZIEJ U PRZYJACIÓŁ

Poza tym, co cenię u kobiet i mężczyzn? To chyba będzie lojalność. Taka posunięta do granic absurdu. Mam świadomość, że w praktyce niewykonalna. Cenię również to, że kiedy trzeba - przyjaciele pomagają mi zakopać ciało, zatrzeć ślady oraz oferują łóżko ze świeżą pościelą.

cialocialo 

Nie zrozumcie mnie źle, mam w domu pełną komodę świeżo wykrochmalonej, pachnącej pościeli. Ale czasem przydaje się namiastka ucieczki.

 

MOJA GŁÓWNA WADA

Inteligencja. A nie, przepraszam, to nie ten punkt. Ok - przejmuję się. Za często, za mocno, za bardzo. To się niekiedy przeradza w zwyrodniałe frajerstwo. Jestem obrzydliwą egoistką, więc przejmuję się głównie sobą i tym, co mnie dotyczy. Niestety, to się przekłada na pracę i relacje międzyludzkie. Walczę z tym, walczę. Póki życia - póty nadziei.

MOJE ULUBIONE ZAJĘCIE/MOJE MARZENIE O SZCZĘŚCIU

Pranie. Czytanie, oglądanie pięknych miejsc, picie wina, jedzenie dobrych rzeczy, ba, mogę w to włączyć gotowanie, jeżeli nie będę musiała tego robić. Marzenie o szczęściu? Na tyłach Sagrada Familia otwieram nieduży pralnio-antykwariat. Wieczorem zamykam główne drzwi, tylnymi schodami wchodzą: Marcin Meller, Jacek Dehnel, Mirosław Baka, Aaron Sorkin, siostrzyczki Mara i kilka moich koleżanek, każdy przynosi ze sobą wino. Albo dwa. Pralka chodzi non-stop. Ładowana niemiecką chemią.

 

CO WZBUDZA WE MNIE OBSESYJNY LĘK/CO BYŁOBY DLA MNIE NAJWIĘKSZYM NIESZCZĘŚCIEM

Ptaki. Kiedy byłam mała -  piórko położone na progu pokoju skutecznie powstrzymywało mnie przed wyraczkowaniem z pomieszczenia. Potrafię obejść dwie dzielnice, żeby ominąć stado gołębi.

Obsesyjny lęk? Że coś się stanie moim dzieciom, moim najbliższym. Ten lęk łączę z zabobonnym przekonaniem, że moja obecność chroni przed każdym złem. Dlatego, gdy wyjeżdżają beze mnie - siedzę w stuporze, dopóki nie dotrą do celu. Gdy lecą beze mnie - śledzę lot aż do szczęśliwego lądowania. Dopóki patrzę - są bezpieczni. Elementarne, Watsonie.

 

KIM LUB CZYM CHCIAŁABYM BYĆ, GDYBYM NIE BYŁA TYM, KIM JESTEM

Piękną kobietą. Która wie, że jest piękna. Córką Sarah Silverman i dra House'a. Oraz siostrą bliźniaczką Fiony Gallagher z Shameless . I najpopularniejszą dziewczyną w liceum, tak przez kwartał. Wystarczy.

 

KIEDY KŁAMIĘ

Kiedy trzeba. Zawsze z ważnych powodów. To nie usprawiedliwienie, to specyfikacja. Kłamstwo to sztuka. Kłamię pięknie, z artyzmem, wiarygodnie, z troską o odbiorcę. Żenują mnie nieudolne kłamstwa. To tak, jakby ktoś chodził w prującej się bieliźnie.

 

ULUBIENI BOHATEROWIE LITERACCY

Becky Sharp. Rhett Buttler. Lenke Jablonczay. Madame , z powieści Libery. Tatiana z Oniegina . I ta idiotka, Daisy Buchanan.

 

ULUBIENI BOHATEROWIE ŻYCIA CODZIENNEGO

Moja Mama. Profesor Władysław Bartoszewski. Jerzy Urban. I ponownie Lenke Jablonczay, jako postać nie tylko literacka. Niech żaden z moich wyborów tutaj nie przesłoni Wam pozostałych.

Tak, właśnieTak, właśnie Tak, właśnie Tak, właśnie

CZEGO NIE CIERPIĘ PONAD WSZYSTKO

Głupich ludzi. Głupich, słabych, lgnących, histeryzujących, wiszących komuś na ramieniu ludzi. Czyli - czasem siebie. Ubolewam.

KIEDY STRZELAM FOCHA

Ja? Focha? Heavens!

DoprawdyDoprawdy Doprawdy Doprawdy

DAR NATURY, KTÓRY CHCIAŁABYM POSIADAĆ

Chciałabym umieć kompletnie zniknąć i nie być znalezioną. Bez konsekwencji. Chciałabym umieć przekonująco udawać rezygnację i dystans. Mówią, że to da się wyćwiczyć.

 

JAK CHCIAŁABYM UMRZEĆ?

We śnie, znudziwszy się życiem, zadbawszy o najbliższych.

OBECNY STAN MOJEGO UMYSŁU

Kocham wszystkich ludzi, inspirują mnie, widzę tęczę, jednorożce i godziwe emerytury. Chcę podziękować Rodzicom, Bogu i Akademii.

 

BŁĘDY, KTÓRE NAJCZĘŚCIEJ WYBACZAM

Takie, do których mi się przyznano, które mi wytłumaczono i za które przeproszono. Nie róbcie tego w domu, nie polecam.

KOMU CHCIAŁABYŚ URWAĆ GŁOWĘ?

Sobie. A potem ją zjeść.

CO PIJESZ RANO, CO PIJESZ WIECZOREM?

Rano piję herbatę. Przed południem również. I po południu. Wieczorem staram się pić alkohol, duża ilość pracy mi to uniemożliwia, bo nie umiem pracować po alkoholu, a pracować muszę.

 

ULUBIONA POZYCJA?

Nie wiem, co powiedzieć. Czy głupi uśmiech wystarczy?

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.