Nie mówimy tu, rzecz jasna, tylko o rodzinnych spędach. Wiele towarzyskich okazji zmusza nas do myślenia brzydkich rzeczy o ludziach, a uprzejme zachowanie jest wyjątkowo trudne. Są sytuacje, z których wybrnąć ciężko. Zwłaszcza w "czasach Facebooka" , czyli epoce, która wielce zmieniła nasze spojrzenie na savoir vivre. Dobre wychowanie w klasycznym ujęciu odchodzi do lamusa. Ciężko ocenić, czy to dobrze czy źle, ale czasem trudno ugiąć się przed nowymi zasadami. Rzecz jednak nie w ocenie sytuacji, a radzeniu sobie w niej. I to akurat nic nowego, bo pewne rzeczy są niezmienne, chociażby wyjątkowo wścibscy ludzie czy bardzo bezpośredni rozmówcy. Jak to przetrwać?
Szlachetna sztuka przetrwania Szlachetna sztuka przetrwania
Ostatnio w moje chciwe papieru łapki trafiła książeczka wdzięczna i ciekawa, autorstwa człowieka, którego dowcip ceniłam lata temu, gdy jeszcze zdarzało mi się przeglądać Gazetę Telewizyjną. Leszek Talko, bo o nim mowa, bawił mnie swoimi sympatycznymi felietonami w owym periodyku, miło zobaczyć, że bywa równie zabawny, jak kiedyś. Wraz z żoną, Moniką Piątkowską, wydał właśnie książkę "Survival. Czyli jak zachować maniery w epoce fejsbuka" . Monikę Piątkowską kojarzę głownie jako Najlepszą z Żon, chciałabym jednak wspomnieć, że zawsze wydawała mi się kołem zamachowym wspólnych projektów. A ten ostatni sprawił mi sporo radości. Choćby samym tytułem, bo gra słów jest wyjątkowo urzekająca. Savoir vivre nieuchronnie zmienia się przecież w sztukę przetrwania.
Pani Irena Gumowska, której poradniki do dziś czytam z przyjemnością, nie byłaby specjalnie dumna, ale podejrzewam, że mogłaby być rozbawiona. Bo Talkowie z wyjątkowym humorem starają się udzielić porad ludziom, zagubionym we współczesnym świecie. Przytaczają przyjemne anegdotki, którymi można zabawić towarzystwo, gdy z różnych powodów mowę nam odejmuje i nie bardzo wiemy, co wypadałoby odpowiedzieć. A jest ich wiele i na wiele okazji - bo też w książeczce znajdziemy zgrabniutki podział na kategorie dla zagubionych. O, proszę.
Survival Survival
Autorzy szybko i sprawnie rozprawiają się z kłodami, jakie są rzucane nam pod nogi każdego dnia. Jeżeli należysz do tych, których świat zaskakuje codziennie, a niekoniecznie pozytywnie, ta książeczka bardzo poprawi nastrój. Piątkowska i Talko wykazują się talentem do niezwykle ciekawych obserwacji, z radością i humorem podważając zasady znane ze starych poradników dobrego wychowania.
Dowiemy się zatem, jak poradzić sobie z niechcianym prezentem w postaci ciepłych kapci, jak grzecznie spławiać natrętne ciotki, pytające co roku przy świątecznym stole o nasze plany prokreacyjne (tu przerwa na wyrównanie oddechu), a także wyłapiemy kilkanaście doskonałych ripost na męczące i niegrzeczne teksty rodziny i znajomych. A, jak wnioskujemy z wielu listów do redakcji, to umiejętność ważna i momentami wręcz niezbędna. Choć niektóre zasady etykiety, pozostały podobno niezmienne.
Otaczający nas świat sprawia wiele problemów, ludzie zaskakują nas nadszczerością, granice prywatności mocno się przesunęły. Jeśli nie chcemy dopasować się do nowych norm, musimy zdecydowanie walczyć o przetrwanie. Poradnik Talków ułatwia tę walkę i daje poczucie, że nie jesteśmy sami, wierząc niezachwianie w prawdziwość słów Jana Kamyczka i Ireny Gumowskiej i pragnąc, aby dawne zasady były nadal przestrzegane. Bo choć autorzy kontestują z humorem stare poradniki, to widać jednak, że pewne rzeczy winne pozostać niezmiennymi.
Anegdotki z życia wzięte ubogacają mocno tę lekturę, czyniąc czytanie jej doskonałym sposobem na skołatane przed świętami nerwy. Lektura jest też inspirująca, bo ciekawie zobaczyć, z jakimi problemami mogą borykać się niektórzy. W końcu nie wszyscy (czyżby?) posiadają wścibskie ciotki. Jeżeli chcecie dołożyć swoją cegiełkę do opowieści o dobrym wychowaniu w krzywym zwierciadle, napiszcie nam w komentarzach, z jakimi kłopotami borykacie się w trakcie towarzyskich spędów. Mamy jeszcze czas, aby temu wszystkiemu zaradzić. Razem na pewno nam się uda.