LaChapelle i Szczęśliwe Skarpetki. Bajeczka dla dorosłych

Aleksandra pisała niegdyś o tym, dlaczego uwielbia niektóre reklamy. Wspominała tam także o Mistrzu. Dziś dorzucam swoją cegiełkę, bo ostatnie dzieło znanego fotografa (a raczej - artysty) Davida LaChapelle sprawiło mi wiele... frajdy.

fot.David LaChapelle courtesy Fred Torres Collaborationsfot.David LaChapelle courtesy Fred Torres Collaborations fot.David LaChapelle courtesy Fred Torres Collaborations fot.David LaChapelle courtesy Fred Torres Collaborations

LaChapelle to człowiek, który swoją wyobraźnią zachwycił mnie wiele razy. Niektórym już się przejadł, inni nie znoszą jego dziwacznej stylistyki, nazywają go królem kiczu. Ja jednak nadal pozostaję wierna. A była to miłość od pierwszego wejrzenia. I drugiego... I trzeciego. Nie kończy się przecież na fotografiach - LaChapelle jest również reżyserem teledysków. Ten lubię prawie tak bardzo, jak utwór i wykonujący go zespół.

 

Kunszt artysty docenił także Moby, zlecając mu zajęcie się klipem do "Natural Blues" , w którym wystąpiły Fairuza Balk i Christina Ricci. Każdy kadr jest tu doskonałym, samodzielnym obrazem.

 

Polecam także z całego serca film "Rize" - fantastyczny dokument o ruchu tanecznym z Los Angeles. LaChapelle w fenomenalny sposób uchwycił w nim ekspresję tancerzy nowego nurtu, łączącego w sobie takie elementy, jak afrykańskie tańce plemienne, szlachetną sztukę... clowningu i przede wszystkim - kult ciała i sprawności fizycznej. Warto zwrócić uwagę na informację pojawiającą się już w trailerze - żadne fragmenty tego filmu nie były przyspieszane. Trudno uwierzyć w ten zapierający dech w piersiach spektakl, a LaChapelle udowodnił, że jest absolutnym mistrzem obiektywu.

 

Przed jego obiektywem stały największe światowe gwiazdy, najwspanialsze modelki, a także zwykli i szarzy ludzie. LaChapelle z każdego potrafi zrobić gwiazdę. Idola. Ikonę. Stylistyka bywa nie tylko szokująca, ale czasem ciężka do zniesienia dla szczególnie wrażliwych. Poza upodobaniem do baśniowego kiczu, David LaChapelle zdradza także mocne fascynacje makabrą. W wyjątkowo ciekawym wydaniu. Najlepszym świadectwem niech będzie ślubne zaproszenie, które zaprojektował dla Dave'a Navarro, gdy gitarzysta żenił się z Carmen Electrą.

Dopóki śmierć nas nie rozłączy... (lub rozwód - tak się stało)Dopóki śmierć nas nie rozłączy... (lub rozwód - tak się stało) Dopóki śmierć nas nie rozłączy... (lub rozwód - tak się stało) Dopóki śmierć nas nie rozłączy... (lub rozwód - tak się stało)

Ale to nie ma być jego skrócona biografia, powiem zatem, że większość jego imponujących sesji fotograficznych znajdziecie pod tym linkiem - pokochacie, znienawidzicie, a być może mrukniecie tylko "meh" - a ja tu przecież miałam o skarpetkach.

Skarpetki wydawać mogą się towarem nudnym, czas zatem było to zmienić. Na ten genialny pomysł wpadła firma Happy Socks, której skarpetki wyróżniają się wyjątkowo przyjemnym designem. Ludzie, odpowiedzialni w Happy Socks za reklamę, wyróżniają się natomiast absolutnym szaleństwem, gdyż nikt normalny nie zwróciłby się z pewnością do Davida LaChapelle słowami: "Rób z tym, co zechcesz" .

Po tym, co zobaczyłam, cieszę się, iż na świecie jest tylu szaleńców. Zaczęło się niewinnie - od sesji zdjęciowej - cała dostępna jest na stronie Happy Socks i oficjalnej witrynie Davida LaChapelle . U nas urocza próbka.

http://www.happysocks.com/eu/dlc/http://www.happysocks.com/eu/dlc/ http://www.happysocks.com/eu/dlc/ http://www.happysocks.com/eu/dlc/

http://www.happysocks.com/eu/dlc/http://www.happysocks.com/eu/dlc/ http://www.happysocks.com/eu/dlc/ http://www.happysocks.com/eu/dlc/

Hitem tej kampanii jest dla mnie jednak dziesięciominutowy film reklamowy, który wprawił mnie w zachwyt i stupor. Bo choć pamiętam baśń Andersena o czerwonych trzewiczkach i budzi ona we mnie dreszcz, to jednak Andersen 2013, bajkopisarz na kwasie - powala.

Po raz kolejny uprzedzam lojalnie - ten materiał wideo zawiera sceny, które mogą zbulwersować i zaszokować dorosłego widza. Przed oglądaniem należy położyć dzieci spać, aby nie zajrzały nam przypadkiem przez ramię. Warto też mieć pod ręką coś mocniejszego. Będzie nagość, szaleństwo i makabra. No to jedziemy...

 

Zanim pójdę kupować Szczęśliwe Skarpetki, podpowiem, że jeżeli mieszkacie w Warszawie lub zamierzacie wizytować ją w ciągu kilku najbliższych dni, to w galerii Zachęta odbywa się właśnie wystawa In God We Trust . Wśród artystów, którzy zaszczycili wystawę swoimi pracami, jest także David LaChapelle.

Fot. David LaChapelle/mat. ZachętyFot. David LaChapelle/mat. Zachęty Fot. David LaChapelle/mat. Zachęty Fot. David LaChapelle/mat. Zachęta

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.