Jak kulturalnie korzystać z toalety - poradnik dla zagubionych użytkowników

Starzy górale, tacy jak ja, pamiętają pewno, że był przed laty serial "Ally McBeal" (tak, wiem: znałam też osobiście kilka dinozaurów, nim wyginęły). I jeden z bohaterów - ekscentryczny prawnik imieniem John - miał pilota, którym spuszczał wodę w biurowym kibelku, zanim zaryzykował wejście do kabiny. Niby dziwactwo, ale jakże mu czasem zazdroszczę!

Gdybym miała takiego pilota mogłabym zaoszczędzić sobie wielu przykrych niespodzianek pozostawionych w klozetowej muszli przez niefrasobliwych, figlarnych, a może zwyczajnie niechlujnych współużytkowników. Użytkowniczki właściwie, bo przecież korzystam przeważnie z damskiej toalety (choć ta jest za każdym razem oczywiście zajęta - na pewno jest jakieś Prawo Murphy'ego dotyczące tego zjawiska).

Tak, piszę o tym, co myślicie. O śladach na porcelanie.

Temat co się zowie niesmaczny, ale niesmak to jest najdelikatniejsze z uczuć, które towarzyszą mi podczas wizyt w pracowniczym WC. Najpierw jest lęk - co zastanę tym razem? Potem bywa gorzej: mdłości, opad rąk, wkurw milion. Bo jak można nie posprzątać po sobie? Jak można zostawić taki - wybaczcie wyjątkowo niezabawną grę słów - taki gnój po sobie?

Najbardziej zadziwiająca jest uniwersalność tego problemu. Pracowałam w moim życiu w wielu miejscach. Korpo-molochach i w małych firemkach. W atmosferze przyjaznej lub dusznej i wrogiej. Z fajnymi, mądrymi ludźmi albo z kompletnymi kretynami. A obsrany klozet występował wszędzie. Jak chleb ten nasz powszedni (no dobrze, przepraszam, jeśli ktoś jednak zwymiotował).

Dlatego po latach ustronnych cierpień postanowiłam przemówić i rzucić na temat światło dzienne. Być może prosta instrukcja, którą zamieszczę poniżej pomoże nam żyć lepiej i bez stresu. To podobno szalenie ważne, by bez stresu, bo stres rujnuje układ pokarmowy i wiadomo jak to się kończy. Rozbryzgiem.

A zatem:

1. Po skorzystaniu z toalety spuść wodę.

2. Upewnij się, że wszystko poszło "do Wisły" - jak mawia moja córeczka.

3. W razie konieczności użyj szczotki do WC.

4. Spuść wodę raz jeszcze, to naprawdę nie jest moment na ekologiczne obiekcje i rozważania o nadmiernym zużyciu zasobów wodnych naszej planety.

Dziękuję.

Może teraz nie będę czuła się jak Ewan McGregor w "Trainspotting", gdy musiał nurkować w "najbrudniejszym kiblu w Szkocji".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.